Rząd pracuje nad nowymi stawkami VAT. Czy będą podwyżki?
Dodano:
Unijny szczyt za kilka dni zatwierdzi wydaną przez Radę Europejską rekomendację dla Polski, w której możemy przeczytać, że "zaleca się zwiększenie bazy podatkowej przez rozwiązanie problemu rozbudowanego systemu obniżonych stawek VAT" - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Rekomendacji towarzyszy pismo, w którym Rada zaznacza, że luka w podatku VAT (czyli różnica między faktycznymi dochodami budżetu a tymi, które powinien teoretycznie otrzymywać) jest w naszym kraju największa w Europie.
Jak twierdzą analitycy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, trend spadkowy wpływów z VAT nasilił się po 2008 r.
Urzędnicy Ministerstwa Finansów analizują trzy warianty rozwiązania problemu systemu preferencyjnych stawek VAT. Pierwszy z nich zakłada obniżkę stawki podstawowej o 2 pkt proc. i pozostawienie na dotychczasowym poziomie stawek preferencyjnych. Po wprowadzeniu takich zmian najwyższy VAT wyniósłby 21 proc., a niższe stawki odpowiednio 5 i 8 proc, ale dochody z podatku spadłyby o 5–8 mld zł.
Inne rozwiązanie to próba przeliczenia ile kosztowałoby budżet wprowadzenie jednolitej stawki na poziomie 17 lub 18 proc. Pierwsza z tych stawek oznaczałaby pewien ubytek w dochodach, a druga między innymi dodatkowe wpływy rzędu 1–2 mld zł rocznie. Taka jednolita stawka oznaczałaby też prostszy pobór podatku i wyeliminowanie części oszustw takich jak żonglowanie stawkami.
Po realizacji tych planów Polska stałaby się jednym z niewielu krajów w Europie, które mają jedną stawkę VAT. Ma to jednak duże koszty, takie jak wzrost podatku na niektóre towary (jak żywność).
Trzecim rozwiązaniem branym pod uwagę jest realizacja obecnej ustawy, przewidującej obniżkę o 1 punkt proc. wszystkich trzech stawek. Oznaczałoby to spadek dochodów budżetowych o około 8 mld zł.
Dziennik Gazeta Prawna
Urzędnicy Ministerstwa Finansów analizują trzy warianty rozwiązania problemu systemu preferencyjnych stawek VAT. Pierwszy z nich zakłada obniżkę stawki podstawowej o 2 pkt proc. i pozostawienie na dotychczasowym poziomie stawek preferencyjnych. Po wprowadzeniu takich zmian najwyższy VAT wyniósłby 21 proc., a niższe stawki odpowiednio 5 i 8 proc, ale dochody z podatku spadłyby o 5–8 mld zł.
Inne rozwiązanie to próba przeliczenia ile kosztowałoby budżet wprowadzenie jednolitej stawki na poziomie 17 lub 18 proc. Pierwsza z tych stawek oznaczałaby pewien ubytek w dochodach, a druga między innymi dodatkowe wpływy rzędu 1–2 mld zł rocznie. Taka jednolita stawka oznaczałaby też prostszy pobór podatku i wyeliminowanie części oszustw takich jak żonglowanie stawkami.
Po realizacji tych planów Polska stałaby się jednym z niewielu krajów w Europie, które mają jedną stawkę VAT. Ma to jednak duże koszty, takie jak wzrost podatku na niektóre towary (jak żywność).
Trzecim rozwiązaniem branym pod uwagę jest realizacja obecnej ustawy, przewidującej obniżkę o 1 punkt proc. wszystkich trzech stawek. Oznaczałoby to spadek dochodów budżetowych o około 8 mld zł.
Dziennik Gazeta Prawna