Najwyższa w historii wycena Apple: Premiera iPhone'a 6 coraz bliżej
Dodano:
Jak pokazuje Gazeta.pl, akcje amerykańskiego giganta w branży IT, Apple, we wtorek podrożały do ponad 100 dol. To największa ich wycena w historii, jeśli wliczyć podział akcji z początku czerwca.
Wczoraj na nowojorskim parkiecie za jedną akcję Apple'a trzeba było zapłacić dokładnie 100,53 dol. To najwyższa cena za papiery producenta iPhone'ów w historii - choć 2 lata temu papiery wyceniano nominalnie na sumę dużo wyższą, bo na ponad 702 dol., to robiono to przed splitem (podziałem) w stosunku 1:7. Dziś cena 702,10 dol. z przeszłości odpowiadałaby cenie 100,30 dol., a więc minimalnie, ale jednak, niższą, niż obecnie.
Nie trudno wydedukować, że rewelacyjne wyniki firmy związane są ze zbliżającą się premierą flagowego produktu Apple - Iphone i jego 6. już odsłony. Inwestorzy, kupując teraz po coraz wyższej cenie akcje Apple'a, wierzą, że nowy smartfon pozwoli zwiększyć przychody i zyski spółki.
Podobnie było latem 2012 roku - tuż przed wrześniową premierą iPhone'a 5. Wtedy też ceny akcji spółki biły rekordy popularności, a przez to - wycen.
Drożejące silnie od około roku akcje amerykańskiej spółki przynoszą inwestorom spore zyski. Jak zauważył we wtorek na Twiterze Carl Icahn, znany amerykański inwestor, w tym czasie można było na nich zarobić razem z wypłaconymi dywidendami przez spółkę ponad 53 proc. - Rok temu mówiliśmy, że akcje Apple'a są silnie niedowartościowane. To było oczywiste - pisał wczoraj Icahn.
Gazeta Wyborcza
Nie trudno wydedukować, że rewelacyjne wyniki firmy związane są ze zbliżającą się premierą flagowego produktu Apple - Iphone i jego 6. już odsłony. Inwestorzy, kupując teraz po coraz wyższej cenie akcje Apple'a, wierzą, że nowy smartfon pozwoli zwiększyć przychody i zyski spółki.
Podobnie było latem 2012 roku - tuż przed wrześniową premierą iPhone'a 5. Wtedy też ceny akcji spółki biły rekordy popularności, a przez to - wycen.
Drożejące silnie od około roku akcje amerykańskiej spółki przynoszą inwestorom spore zyski. Jak zauważył we wtorek na Twiterze Carl Icahn, znany amerykański inwestor, w tym czasie można było na nich zarobić razem z wypłaconymi dywidendami przez spółkę ponad 53 proc. - Rok temu mówiliśmy, że akcje Apple'a są silnie niedowartościowane. To było oczywiste - pisał wczoraj Icahn.
Gazeta Wyborcza