Firmy same wolą szukać pracowników. Oto 7 powodów
Dodano:
Statystyki pokazują, że firmy częściej szukają pracowników na własną rękę, niż z pomocą firm rekrutacyjnych. Oto 7 powodów, dlaczego to robią.
Według serwisu rekrutacyjnego GoldenLine.pl, w ostatnim czasie wzrosła chęć przedsiębiorstw do poszukiwania pracowników na własną rękę. Aż 63 proc. firm samodzielnie publikowało w serwisie swoje oferty pracy. Oto główne powody takiego stanu rzeczy, według ekspertów z serwisu
1. Najlepiej wiemy kogo chcemy
Zlecając proces rekrutacji firmie zewnętrznej, nie do końca mamy wpływ na wybór przedstawionych nam kandydatów. W przypadku popularnych stanowisk, na które aplikuje wielu kandydatów, taka selekcja wydaje się dobrym rozwiązaniem. Jednak w przypadku stanowisk specjalistycznych, firmy wolą same podejmować decyzje o wyborze lub odrzuceniu kandydata. Tacy pracodawcy mają często poczucie, że niesamodzielna rekrutacja może wiązać się z przeoczeniem cennych pracowników, których kompetencje mogą okazać się ważne dla firmy. Decydenci w firmie mogą też podejmować decyzje na bieżąco, np. zaakceptować wynagrodzenie wyższe, niż zakładane na początku widełki płacowe, jeśli stwierdzą, że kandydat jest tego wart. Mają też możliwość zwrócenia uwagi na elementy dodatkowe zawarte w dokumentach aplikacyjnych, mogące być wartościowe dla firmy.
2. Taki mamy klimat
Obecni pracownicy, zwłaszcza młodzi, potrafią bardzo często zmieniać zatrudnienie. Jeśli dojdą do wniosku, że dane stanowisko czy obowiązki nie do końca pokrywają się z ich oczekiwaniami – po prostu rezygnują. Dla pracodawcy, który przeprowadził wcześniej kosztowny i czasochłonny proces rekrutacyjny w celu znalezienia pracownika, wszystko zaczyna się od nowa. Firma nie może nawet skorzystać z odrzuconych wcześniej kandydatów, gdyż najczęściej znaleźli już zatrudnienie w innym miejscu. Poszukuje więc możliwości szybszych i mniej kosztownych.
3. Oszczędność czasu i pieniędzy
Rozbudowane procesy rekrutacyjne, zwłaszcza zlecane firmie zewnętrznej, trwają zdecydowanie dłużej niż rekrutacja prowadzona przez firmę. Jeśli firmy szukają pracownika „na już”, nie zawsze chcą uruchamiać całą machinę rekrutacyjną, a im bardziej rozbudowany proces rekrutacyjny, tym koszty są wyższe. Zależą one od wielu czynników, takich jak rodzaj stanowiska, opłaty za publikacje ogłoszeń, koszty selekcji i przeprowadzania rozmów kwalifikacyjnych. O ile w przypadku dużych przedsiębiorstw, wykonanie poszczególnych etapów zleca się często agencjom zewnętrznym, o tyle małe firmy wolą ograniczać koszty, przeprowadzając rekrutacje samodzielnie. Coraz więcej możliwości pozwala im na szybką selekcję i kontakt z wybranymi kandydatami.
4. Pracownik „od ręki”
Firmy coraz chętniej korzystają z tzw. rekrutacji pasywnej. Na czym ona polega? Pracodawca może szukać kandydatów np. poprzez wirtualną wyszukiwarkę kandydatów zgormadzonych w serwisie, według wybranych przez siebie kryteriów. Tak dokładne doprecyzowanie oczekiwań pozwala na wyszukanie konkretnych profili pracowników. Analiza wybranych dla nas kandydatów, ich ścieżek kariery, umiejętności, opisu wykonywanych zadań, a także opinii na ich temat, wystawionych przez obecnych lub byłych współpracowników, pozwalają na znalezienie najbardziej odpowiadającego danej firmie pracownika i kontakt z nim. Pracownicy tzw. pasywni, są grupą szczególnie atrakcyjną dla pracodawców. Nie poszukują pracy w danym momencie, sprawdzają się na swoich stanowiskach, najczęściej mają już spore doświadczenie w obecnej firmie, są pożądani na rynku pracy i nie muszą ubarwiać swoich dokumentów aplikacyjnych, aby dostać pracę.
5. Jedno ogłoszenie – szeroki zasięg
Serwisy rekrutacyjne coraz częściej proponują firmom rozszerzony zasięg działania. Ogłoszenia publikowane w danym serwisie trafiają wtedy nie tylko na ten serwis, ale także na adresy mailowe dopasowanych użytkowników, a także do wielu serwisów partnerskich. To powoduje dotarcie do wielu kandydatów i szybki spływ aplikacji. Firmy coraz chętniej robią to samodzielnie.
6. Budowanie wizerunku pracodawcy
Serwisy rekrutacyjne czy społecznościowe są coraz lepszym narzędziem do employer brandingu. Wspomagają budowanie wizerunku pracodawcy, który przekłada się na bardziej jakościowych kandydatów zgłaszających się do firmy oraz większą liczbę aplikacji. Zdarza się też często, że firmy otrzymują wiele ofert od kandydatów, mimo że nie ogłosiły procesu rekrutacyjnego. Mogą więc na bieżąco przeglądać spływające aplikacje i korzystać z nich jeśli zachodzi taka potrzeba. Samodzielne poszukiwanie kandydatów, pozwala także przeprowadzić research konkurencji. Na profilach kandydatów często widać, czym się bezpośrednio zajmują, z jakimi markami pracują. Składając oferty pracy, rozmawiając nawet wirtualnie z kandydatami, promujemy także własną firmę.
7. Coraz więcej nowych form rekrutacji
Poszukiwanie kandydatów nie ogranicza się już wyłącznie do publikacji ogłoszenia o pracę. Zmiany zachowań i przyzwyczajeń pracowników wymuszają coraz częściej zmianę metod prowadzenia rekrutacji. Niezwykle popularny staje się m.in. social recruitnig, czyli szukanie kandydatów za pomocą mediów społecznościowych. Miejsca takie mogą nam już sporo „powiedzieć” o kandydacie. Inni z kolei działają przez scouting, czyli dotarcie do kandydata bezpośrednio w miejscu, w którym często przebywa. Nietypowe metody to dla pracodawcy doskonała okazja na poznanie aktywności potencjalnych kandydatów.
1. Najlepiej wiemy kogo chcemy
Zlecając proces rekrutacji firmie zewnętrznej, nie do końca mamy wpływ na wybór przedstawionych nam kandydatów. W przypadku popularnych stanowisk, na które aplikuje wielu kandydatów, taka selekcja wydaje się dobrym rozwiązaniem. Jednak w przypadku stanowisk specjalistycznych, firmy wolą same podejmować decyzje o wyborze lub odrzuceniu kandydata. Tacy pracodawcy mają często poczucie, że niesamodzielna rekrutacja może wiązać się z przeoczeniem cennych pracowników, których kompetencje mogą okazać się ważne dla firmy. Decydenci w firmie mogą też podejmować decyzje na bieżąco, np. zaakceptować wynagrodzenie wyższe, niż zakładane na początku widełki płacowe, jeśli stwierdzą, że kandydat jest tego wart. Mają też możliwość zwrócenia uwagi na elementy dodatkowe zawarte w dokumentach aplikacyjnych, mogące być wartościowe dla firmy.
2. Taki mamy klimat
Obecni pracownicy, zwłaszcza młodzi, potrafią bardzo często zmieniać zatrudnienie. Jeśli dojdą do wniosku, że dane stanowisko czy obowiązki nie do końca pokrywają się z ich oczekiwaniami – po prostu rezygnują. Dla pracodawcy, który przeprowadził wcześniej kosztowny i czasochłonny proces rekrutacyjny w celu znalezienia pracownika, wszystko zaczyna się od nowa. Firma nie może nawet skorzystać z odrzuconych wcześniej kandydatów, gdyż najczęściej znaleźli już zatrudnienie w innym miejscu. Poszukuje więc możliwości szybszych i mniej kosztownych.
3. Oszczędność czasu i pieniędzy
Rozbudowane procesy rekrutacyjne, zwłaszcza zlecane firmie zewnętrznej, trwają zdecydowanie dłużej niż rekrutacja prowadzona przez firmę. Jeśli firmy szukają pracownika „na już”, nie zawsze chcą uruchamiać całą machinę rekrutacyjną, a im bardziej rozbudowany proces rekrutacyjny, tym koszty są wyższe. Zależą one od wielu czynników, takich jak rodzaj stanowiska, opłaty za publikacje ogłoszeń, koszty selekcji i przeprowadzania rozmów kwalifikacyjnych. O ile w przypadku dużych przedsiębiorstw, wykonanie poszczególnych etapów zleca się często agencjom zewnętrznym, o tyle małe firmy wolą ograniczać koszty, przeprowadzając rekrutacje samodzielnie. Coraz więcej możliwości pozwala im na szybką selekcję i kontakt z wybranymi kandydatami.
4. Pracownik „od ręki”
Firmy coraz chętniej korzystają z tzw. rekrutacji pasywnej. Na czym ona polega? Pracodawca może szukać kandydatów np. poprzez wirtualną wyszukiwarkę kandydatów zgormadzonych w serwisie, według wybranych przez siebie kryteriów. Tak dokładne doprecyzowanie oczekiwań pozwala na wyszukanie konkretnych profili pracowników. Analiza wybranych dla nas kandydatów, ich ścieżek kariery, umiejętności, opisu wykonywanych zadań, a także opinii na ich temat, wystawionych przez obecnych lub byłych współpracowników, pozwalają na znalezienie najbardziej odpowiadającego danej firmie pracownika i kontakt z nim. Pracownicy tzw. pasywni, są grupą szczególnie atrakcyjną dla pracodawców. Nie poszukują pracy w danym momencie, sprawdzają się na swoich stanowiskach, najczęściej mają już spore doświadczenie w obecnej firmie, są pożądani na rynku pracy i nie muszą ubarwiać swoich dokumentów aplikacyjnych, aby dostać pracę.
5. Jedno ogłoszenie – szeroki zasięg
Serwisy rekrutacyjne coraz częściej proponują firmom rozszerzony zasięg działania. Ogłoszenia publikowane w danym serwisie trafiają wtedy nie tylko na ten serwis, ale także na adresy mailowe dopasowanych użytkowników, a także do wielu serwisów partnerskich. To powoduje dotarcie do wielu kandydatów i szybki spływ aplikacji. Firmy coraz chętniej robią to samodzielnie.
6. Budowanie wizerunku pracodawcy
Serwisy rekrutacyjne czy społecznościowe są coraz lepszym narzędziem do employer brandingu. Wspomagają budowanie wizerunku pracodawcy, który przekłada się na bardziej jakościowych kandydatów zgłaszających się do firmy oraz większą liczbę aplikacji. Zdarza się też często, że firmy otrzymują wiele ofert od kandydatów, mimo że nie ogłosiły procesu rekrutacyjnego. Mogą więc na bieżąco przeglądać spływające aplikacje i korzystać z nich jeśli zachodzi taka potrzeba. Samodzielne poszukiwanie kandydatów, pozwala także przeprowadzić research konkurencji. Na profilach kandydatów często widać, czym się bezpośrednio zajmują, z jakimi markami pracują. Składając oferty pracy, rozmawiając nawet wirtualnie z kandydatami, promujemy także własną firmę.
7. Coraz więcej nowych form rekrutacji
Poszukiwanie kandydatów nie ogranicza się już wyłącznie do publikacji ogłoszenia o pracę. Zmiany zachowań i przyzwyczajeń pracowników wymuszają coraz częściej zmianę metod prowadzenia rekrutacji. Niezwykle popularny staje się m.in. social recruitnig, czyli szukanie kandydatów za pomocą mediów społecznościowych. Miejsca takie mogą nam już sporo „powiedzieć” o kandydacie. Inni z kolei działają przez scouting, czyli dotarcie do kandydata bezpośrednio w miejscu, w którym często przebywa. Nietypowe metody to dla pracodawcy doskonała okazja na poznanie aktywności potencjalnych kandydatów.