Nowe radary w wakacje. Wyliczą średnią prędkość auta
Dodano:
Tegoroczne wakacje mogą być dla kierowców niesamowicie kosztowne. W tym roku rusza system Odcinkowego Pomiaru Prędkości, który ma być "bronią na piratów drogowych" - informuje "Panorama Dnia" TVP Info.
W Polsce będzie funkcjonować 29 miejsc z tzw. Odcinkowym Pomiarem Prędkości (OPP). Najkrótsza trasa kontrolowana trasa ma 850 metrów, a najdłuższa ponad 6 km. OPP mierzy czas przejazdu samochodu między początkiem i końcem odcinka drogi, który jest monitorowany i wylicza średnią prędkość. Jeżeli kierowca nie przekroczy limitu, nie zostanie ukarany, a zdjęcia z wjazdu i wyjazdu na monitorowany odcinek zostaną skasowane. Jeżeli jednak przekroczy limity - czeka go mandat.
- To jest system „sto na sto”. Jeżeli stu kierowców wjedzie za szybko, to stu będzie wyłapanych. Tego nie da się oszukać, a kamery są na podczerwień - zapewniał twórca systemu OPP Henryk Kamiński.
Na razie bez mandatów
Obecnie trwa kalibracja urządzeń, dlatego też Inspekcja Drogowa nie będzie wysyłać mandatów. Jednak po wszystkich testach, system zostanie bez ostrzeżenia włączony do sieci CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym).
Tego typu pomiary od 10 lat działają we Włoszech - liczba wypadków spadła tam o 20 proc. Przez 13 lat stosowania pomiarów w Holandii wypadków jest tam mniej o połowę.
"Panorama Dnia" TVP Info
- To jest system „sto na sto”. Jeżeli stu kierowców wjedzie za szybko, to stu będzie wyłapanych. Tego nie da się oszukać, a kamery są na podczerwień - zapewniał twórca systemu OPP Henryk Kamiński.
Na razie bez mandatów
Obecnie trwa kalibracja urządzeń, dlatego też Inspekcja Drogowa nie będzie wysyłać mandatów. Jednak po wszystkich testach, system zostanie bez ostrzeżenia włączony do sieci CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym).
Tego typu pomiary od 10 lat działają we Włoszech - liczba wypadków spadła tam o 20 proc. Przez 13 lat stosowania pomiarów w Holandii wypadków jest tam mniej o połowę.
"Panorama Dnia" TVP Info