Rząd w budżecie uwzględnił ustawy, których nie ma. Rada Polityki Pieniężnej: Źródło niepewności
"Oceniając politykę fiskalną w oparciu o projekt ustawy, należy mieć na uwadze, że faktycznie zrealizowane kwoty dochodów, wydatków i deficytu mogą odbiegać od wielkości przyjętych w ustawie budżetowej" - czytamy w "Opinii".
W 2015 r. pojawił się znaczący niedobór dochodów podatkowych w relacji do planu ustawowego, podkreśliła Rada. "Szczególnym źródłem niepewności co do poziomu dochodów i wydatków budżetu państwa w 2016 r. jest uzależnienie części pozycji budżetowych od rozwiązań ustawowych, które nie zostały jeszcze uchwalone. Oznacza to, że w toku prac legislacyjnych ich kształt może ulec korektom, implikującym zmianę spodziewanych skutków budżetowych" - czytamy dalej.
Natomiast wielkość wpływów zaplanowanych w projekcie w zakresie już funkcjonujących kategorii dochodów podatkowych jest zbieżna z szacunkami NBP. "Planowane wydatki budżetu państwa, w porównaniu do poziomu przyjętego w ustawie budżetowej na rok 2015, mają w 2016 roku wzrosnąć w tempie 7,4%, przy czym w kierunku obniżenia ich dynamiki będzie oddziaływał występujący w 2015 r. czynnik jednorazowy w postaci wykupu odroczonych płatności za samoloty wielozadaniowe oraz spadek kosztów obsługi długu. Wydatki pierwotne, które są bardziej miarodajne z punktu widzenia oddziaływania polityki fiskalnej na gospodarkę, skorygowane o wspomniany czynnik jednorazowy, mają wzrosnąć o 10,2%" - wskazała także Rada.
RPP zwraca też uwagę, że projekt budżetu przewiduje znaczny wzrost wydatków sektora finansów publicznych na świadczenia społeczne. Będzie to związane przede wszystkim z wprowadzeniem nowego świadczenia wychowawczego na drugie i kolejne dziecko.
"Wydatki na świadczenia społeczne wzrosną także w efekcie wprowadzenia świadczeń rodzicielskich dla osób, którym nie przysługują zasiłki macierzyńskie, waloryzacji wysokości świadczeń oraz progów zasiłków rodzinnych i pielęgnacyjnych, a także progów zasiłków z pomocy społecznej, oraz przyznania jednorazowych dodatków do najniższych emerytur i rent. W kierunku obniżenia dynamiki wydatków na świadczenia społeczne będzie natomiast oddziaływała utrzymująca się w 2015 r. deflacja, przekładająca się na niski wskaźnik waloryzacji większości świadczeń w 2016 r." - czytamy dalej.
Według szacunków NBP, te czynniki spowodują łączny wzrost wydatków sektora instytucji rządowych i samorządowych w ujęciu ESA2010 na świadczenia społeczne o 10,8%.
Na podstawie projektu budżetu NBP szacuje, że w 2016 r. tempo wzrostu wydatków bieżących, składających się na spożycie publiczne, wyniesie w odniesieniu do budżetu państwa oraz jednostek, których plany finansowe są do niego załączone, 3,4%, tj. mniej niż w 2015 r.
"Pomimo przeznaczenia 2 mld zł na podwyżki wynagrodzeń w sferze budżetowej, można oczekiwać relatywnie niskiego tempa wzrostu funduszu płac w całym sektorze instytucji rządowych i samorządowych, m.in. w związku z brakiem wzrostu płac nauczycieli i wykładowców akademickich. W kierunku obniżenia dynamiki spożycia publicznego będzie także oddziaływał zaplanowany w projekcie Ustawy spadek wydatków na współfinansowanie funduszy UE, w tej części, w której są one przeznaczane na wydatki bieżące sektora" - napisała Rada.
Bilans tych czynników powoduje, że według szacunków NBP wydatki sektora instytucji rządowych i samorządowych w ujęciu ESA2010, po odjęciu wydatków finansowanych ze środków UE oraz po skorygowaniu wydatków w 2016 r. o wpływ czynnika jednorazowego w postaci opłat za rezerwację częstotliwości telekomunikacyjnych (przeznaczonych do oferty LTE), nominalnie wzrosną w 2016 r. o 5,8%, zaś ich relacja do PKB zwiększy się o 0,4 pkt proc. do 42,1% PKB. Wydatki pierwotne skorygowane o wspomniany czynnik jednorazowy wzrosną o 6,2%, tj. 0,6 pkt proc. PKB, podano także.
"Opisane powyżej elementy składowe polityki fiskalnej przełożą się, według szacunków NBP, na ukształtowanie się w 2016 r. relacji deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB na poziomie zbliżonym do założonego w projekcie Ustawy, tj. 2,8% PKB. W istotnej mierze wpłynie na to jednak sprzyjający czynnik jednorazowy, w postaci opłat za rezerwację częstotliwości telekomunikacyjnych. Bez tego czynnika, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2016 r. przekroczyłby poziom 3% PKB" - zaznaczyła jednak RPP.
Oznacza to, że choć przedstawiony projekt budżetu nie prowadzi do wzrostu nierównowagi finansów publicznych w 2016 r., to przewidziane w nim zmiany w polityce fiskalnej utrudnią utrzymanie deficytu na bezpiecznym poziomie w 2017 r., chyba że pojawią się nowe, stabilne źródła dochodów budżetowych, dodano w dokumencie.
Rada przypomina też, że zgodnie z Paktem Stabilności i Wzrostu, Polska przyjęła jako cel średniookresowy deficyt strukturalny na poziomie 1% PKB. Wielkość ta jest spójna z konstrukcją stabilizującej reguły wydatkowej, której celem jest stabilizowanie deficytu finansów publicznych w średnim okresie na poziomie 1% PKB. W okresie 2011-2014 poziom strukturalnej nierównowagi finansów publicznych był ograniczany, ale w 2014 r, wyniósł 2,6% PKB, a zatem pozostawał odległy od celu średniookresowego.
"Według szacunków NBP, w 2015 r. nastąpiło zatrzymanie spadku deficytu strukturalnego, zaś w 2016 r. nastąpi jego widoczny wzrost do 3,4% PKB. Oznacza to nie tylko oddalenie perspektywy osiągnięcia celu średniookresowego, ale także ryzyko ponownego objęcia Polski w przyszłości procedurą nadmiernego deficytu" - ostrzega RPP.
Według Rady, po tym jak w efekcie zmian w systemie emerytalnym relacja państwowego długu publicznego do PKB obniżyła się w 2014 r. do 47,8% PKB, w 2015 r. i 2016 r. można oczekiwać jej ponownego wzrostu.
"W 2016 roku wspomniana relacja może sięgnąć 50% PKB, czyli wielkości, która do 2013 r. stanowiła pierwszy próg ostrożnościowy ustawy o finansach publicznych. W aktualnym stanie prawnym realizacja takiego scenariusza nie niesie za sobą bezpośrednich implikacji. Stanowi jednak sygnał ostrzegawczy, że wspomniane powyżej mechanizmy zabezpieczające stabilność finansów publicznych nie działają skutecznie i zmniejsza się przestrzeń do bezpiecznego wzrostu deficytu w sytuacji wystąpienia negatywnego wstrząsu zewnętrznego" - napisano także w "Opinii".
(ISBnews)