ZUS wymusza ubezwłasnowolnianie niepełnosprawnych
Jak przypomniał prof. Zoll, niepełnosprawny, aby otrzymać pomoc finansową, musi złożyć na dokumencie swój podpis. Jednak wiele takich osób nie potrafi się podpisać lub zrozumieć treści dokumentu. W piśmie zaznaczył, że ubezwłasnowolnienie osoby niepełnosprawnej tylko dlatego, że nie umie się ona podpisać lub kontakt z nią jest ograniczony, nie jest dostatecznym powodem do wszczynania takiej procedury.
RPO wskazuje, że postępowanie ZUS w takich sprawach "stanowi naruszenie podstawowych praw osób niepełnosprawnych, a także niedopuszczalną ingerencję w sprawy rodzin, które dobrze wywiązują się ze swoich funkcji".
W listach do RPO bliscy osób niepełnosprawnych podkreślają, że nie chcą występować do sądu o pozbawienie ich praw do samostanowienia.
Zoll zaapelował do ministra o podjęcie działań, które doprowadziłyby do zastąpienia "anachronicznych" zapisów rozporządzenia Rady Ministrów z 1983 r., dotyczącego wypłaty świadczeń emerytalno-rentowych, "aktem prawnym respektującym prawa osób niepełnosprawnych".
Rozporządzenie nakłada na organy rentowe, gdy zaistnieje taka konieczność, obowiązek podjęcia działania w celu ustanowienia opiekuna lub kuratora dla osoby uprawnionej do odbierania renty.
Według RPO, przepisy te były tworzone przede wszystkim z myślą o małoletnich dzieciach, uprawnionych do pobierania renty po śmierci rodziców. ZUS natomiast odnosi je do pełnoletnich osób niepełnosprawnych, godząc w ten sposób - zdaniem rzecznika - w ich podstawowe prawa.
ss, pap