Reaktywacja Constaru

W połowie kwietnia "Rzeczpospolita" i TVN poinformowały, że w  wyniku wspólnie prowadzonego śledztwa dziennikarze wykryli, iż  pracownicy Constaru "odświeżają" zapleśniałe kiełbasy, a wędlinom na etykietach przedłużają termin ważności. Po tych informacjach Inspekcja Weterynaryjna zarządziła wstrzymanie produkcji działu konfekcjonowania wędlin, a prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie Constaru.

Dyrektor ds. handlu i marketingu grupy Animex Michał Dominik poinformował, że w maju tego roku Constar sprzedawał 166 ton wyrobów, a w sierpniu prawdopodobnie sprzeda 420 ton wędlin.

"Marka Constar utraciła zaufanie, ale nie na tyle, by wycofać ją z rynku" - uważa Dominik.

W opinii prezesa Polskiego Związku Producentów, Eksporterów, i  Importerów Mięsa "Polskie Mięso" Witolda Choińskiego, odzyskanie zaufania do marki jest możliwe.

Nowy dyrektor zarządzający zakładów Constar dr Jacek Leonkiewicz (do niedawna pracownik Głównego Inspektoratu Weterynarii - PAP) podkreślił, że firma zmieniła procedury kontrolne. Produkcja jest pod stałym nadzorem weterynaryjnym i  sanitarnym.

Choiński uważa, że zmiana procedur kontrolnych i ich przestrzeganie poprawi postrzeganie marki. Dodał, że jest to  analogiczna sprawa do wykrycia BSE w Wielkiej Brytanii. Początkowo nikt nie chciał kupować angielskiego mięsa, a obecnie cała Europa kupuje wołowinę w Anglii i jest ona uważana za najbezpieczniejszą w Unii. Stworzone zostały tam takie systemy, które nie pozwalają na przemknięcie żadnej zarażonej sztuki bydła.

Natomiast tempo wzrostu sprzedaży produktów, w opinii Choińskiego, będzie zależało od tego, jaką politykę cenową i  promocyjną przyjmie firma.

Zakłady Mięsne w Starachowicach należą do grupy Animex, której właścicielem jest amerykańska firma Smithfield Foods.

ss, pap