Rząd poluzuje obostrzenia? Prof. Horban mówił o warunkach

Rząd poluzuje obostrzenia? Prof. Horban mówił o warunkach

Prof. Andrzej Horban
Prof. Andrzej Horban Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski/ FOTONEWS
Obowiązujące obostrzenia zostały przedłużone do końca stycznia ale niewykluczone, że wkrótce czeka nas zmiana rozporządzenia. – Jeżeli utrzyma się tendencja, że będziemy mieli mniej zakażeń lub tyle samo, na pewno nie więcej, to zaczniemy proponować rozluźnienie rygorów – powiedział w środę główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.

Prof. Andrzej Horban powiedział w Polsat News, że istnieje bardzo uzasadniona obawa, że w Polsce już jest łatwiej transmitowalny nowy wariant koronawirusa z Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem, „jeżeli 100 tys. ludzi przyjechało do kraju z okolic Londynu, to ten wirus musi tu już być”. – Na razie go szukamy, ale to jest szukanie igły w stogu siana. Będziemy to wiedzieli, jeżeli gwałtownie wzrośnie liczba zakaże – zaznaczył.

Zwrócił również uwagę, że Wielka Brytania w kwestii epidemii była krajem relatywnie spokojnym i porównywalnym z Polską, a teraz, w związku z tym nowym wariantem wirusa, notuje olbrzymi wzrost zachorowań.

Obostrzenia w Polsce. Ile jeszcze będą trwały?

Zapytany, ile jeszcze mogą potrwać obostrzenia, prof. Horban odparł, że „tak daleko nie sięgają myśli, żeby oceniać koniec lockdownu, ale sprawdzamy (w perspektywie – PAP) tygodnia, dwóch”. – Jeżeli nadal będzie ta tendencja, że będziemy mieli mniej zakażeń lub tyle samo, na pewno nie więcej, to zaczniemy proponować rozluźnienie rygorów – powiedział. – Wiadomo, że sytuacja wielu branż jest bardzo trudna, ale (...) dobijamy do brzegu. Jesteśmy tuż przed rozwiązaniem problemu – dodał.

Rozwiązaniem problemu są – według prof. Horbana – szczepienia. – Fakt, że zaczynające się i fakt, że liczba szczepionek nie jest taka i nie będzie, żeby natychmiast zaszczepić 30 mln ludzi, dlatego zdecydowaliśmy się na wariant maksymalnie oszczędzający życie ludzkie – mówił. Wskazywał w tym kontekście na priorytet w kolejce do szczepień m.in. dla osób powyżej 80 lat.

Prof. Horban: Staramy się otworzyć szkoły

Ekspert zwrócił również uwagę, że trwająca obecnie fala restrykcji została wprowadzona już w listopadzie i w grudniu. – Zaczęła działać i obserwujemy spadek. W związku z tym nie ma powodów, żeby zwiększać te zalecenia – przekonywał. Wskazał też, że ograniczenia, które panują dzisiaj, to jest „kawałeczek tego, co zrobiliśmy sami sobie na wiosnę”.

Jego zdaniem te ograniczenia są relatywnie niewielkie. – A co więcej, staramy się otworzyć szkoły. Za chwileczkę pójdą też uczelnie wyższe, zaczynając od uczelni medycznych, bo trzymanie studentów na nauczaniu zdalnym jest niepoważne – powiedział.

Zapytany, co to znaczy „za chwileczkę”, odparł, że on by chciał już. – Ale wszystko zależy od tego, na ile będziemy w stanie zahamować rozprzestrzenianie się wirusa tymi metodami, które mamy i na ile zacznie działać program szczepień – wskazał prof. Horban. Dodał, że jeśli uda się szczepić maksymalnie sprawnie, to rząd odległości czasowej będzie mógł wynieść "może miesiąc, może trzy tygodnie, a może sześć tygodni". – Będziemy reagowali na bieżąco – podkreślił.

Restrykcje – co pozostaje zamknięte?

Zgodnie z decyzjami ogłoszonymi 17 grudnia ub.r. przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego od 28 grudnia początkowo do 17 stycznia 2021 r. zostały wprowadzone dodatkowe obostrzenia, m.in. zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych i stoków narciarskich.

Ponadto, wciąż obowiązują zasady dotyczące funkcjonowania sklepów czy kościołów. W przestrzeni publicznej obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa, w środkach komunikacji publicznej obowiązują limity pasażerów i zakazane są zgromadzenia powyżej pięciu osób. Obostrzenia zostały w poniedziałek przedłużone do 31 stycznia. (PAP)

Autor: Dorota Stelmaszczyk







Czytaj też:
Loty z Wielkiej Brytanii odwieszone. Nadal obowiązuje kwarantanna