Ten system niszczy silnik i akumulator. Mechanicy w swoich autach go wyłączają

Ten system niszczy silnik i akumulator. Mechanicy w swoich autach go wyłączają

System start-stop
System start-stop Źródło: Skoda
System „start-stop” jest dobry dla środowiska i zły dla silnika i akumulatora. Taka jest opinia fachowców, którzy na co dzień z nim obcują, czyli mechaników. Oni sami go po prostu wyłączają.

Co do zalet dla środowiska systemu „start-stop” nie będziemy się kłócić, bo został on doskonale przebadany i są twarde dane, że automatyczne wyłączenie silnika na postoju ma sens. Emisja szkodliwych substancji jest wtedy mniejsza, a poziom trucizn na skrzyżowaniach maleje dzięki systemowi.

System „start-stop” ma 10 lat i w tej chwili jest używany powszechnie przez producentów samochodów. Jego podstawowym zadaniem jest wspomniane zmniejszenie emisji dwutlenku węgla oraz szkodliwych zanieczyszczeń, ale tak naprawdę redukcja zużycia paliwa (nawet o 5-10 proc.).

Czy jednak nowa technologia, którą – przyznajmy – nie wszyscy kierowcy lubią (zwłaszcza właściciele aut z silnikiem Diesla, nie ma wpływu na trwałość akumulatora, rozrusznika i innych podzespołów auta?

IBRM Samar cytuje badania przeprowadzone przez branżowy portal MotoFocus.pl wśród mechaników i nie pozostawiają one żadnych wątpliwości, że fachowcy są sceptyczni wobec systemu „start-stop”.

Zapytano aż 514 mechaników. 91,6 proc. uczestników ankiety uważa, że system „start-stop” powoduje szybszą eksploatację silnika oraz jego kluczowych podzespołów. Tylko niespełna 4 proc. jest przeciwnego zdania i uważa, że „start-stop” jest neutralny dla podzespołów auta.

Ankieta ankietą, ale jeszcze lepszy obraz daje praktyka. Otóż ponad połowa uczestników ankiety – przypomnijmy: mechaników – przyznała, że w swoim prywatnym pojeździe wyłącza funkcję „start-stop” podczas każdej wykonywanej trasy. 25 proc. głosujących powiedziała, że przeważnie wyłącza system. Tylko 3,5 proc. badanych mówi, że nie wyłącza systemu nigdy.

Mechaników zapytano również o podzespoły, które ich zdaniem są szczególnie narażone na przyspieszone zużycie. Najwięcej osób wskazało rozrusznik (prawie 82 proc.) oraz akumulator (67,4 proc.). Ponad połowa mechaników uważa także, ze „start-stop” naraża na przedwczesną awarię turbosprężarkę.

A zatem: eko, czy nie do końca?

Czytaj też:
Najważniejsze informacje o monitoringu floty pojazdów

Źródło: IBRM Samar, MotoFocus.pl