Warszawski pseudokibic pobił byłego współpracownika Nawalnego. „Ktoś wsadził go na minę”

Warszawski pseudokibic pobił byłego współpracownika Nawalnego. „Ktoś wsadził go na minę”

Maksymilian K., ps. „Kruszynka”
Maksymilian K., ps. „Kruszynka” Źródło:Instagram / kruszynka_mma
Jedną z osób zatrzymanych ws. pobicia Leonida Wołkowa jest Maksymilian K., ps. „Kruszynka”. Jeden z kiboli, który poznał go podczas ustawki ocenił, że „nie uchodził za bystrego”.

Leonid Wołkow – wieloletni doradca Aleksieja Nawalnego – został we wtorek 12 marca zaatakowany przed swoim domem w Wilnie. W jego aucie wybito szybę, pryśnięto mu w oczy gazem łzawiącym, a potem zaczęto uderzać młotkiem. Na zdjęciach było widać, że ma opuchniętą twarz i zakrwawioną nogę. Rosyjski opozycjonista trafił do szpitala, skąd został wypisany po kilku godzinach. Doznał złamania ręki i odczuwał silny ból przy chodzeniu.

Nieco ponad miesiąc po zdarzeniu w Polsce poinformowano o zatrzymaniu dwóch podejrzanych. Do zdarzenia doszło na początku kwietnia. Donald Tusk ujawnił, że zatrzymany został również Białorusin pracujący dla Rosjan, który zlecił Polakom zamach na Wołkowa. Premier podkreślił, że są oni powiązani ze środowiskiem kibicowskich ultrasów. Były współpracownik Nawalnego podkreślił, że ważne jest ustalenie i ujawnienie całego łańcucha dowodzenia – „od Putina po gościa z młotkiem”.

Polak zatrzymany ws. pobicia Leonida Wołkowa. Nowe informacje o jednym z podejrzanych

Szczegóły sprawy przedstawiła „Gazeta Wyborcza”. Jeden z zatrzymanych to Maksymilian K., ps. „Kruszynka” – zawodnik MMA, w przeszłości kickbokser reprezentujący barwy Legii Fight Club. Drugi to Igor C. Maksymilian K. jest powiązany z grupą chuligańską Teddy Boys warszawskiego klubu, która biła się w ustawkach z innymi drużynami. „Kruszynka” ma być w tej grupie ważną postacią.

Według informatorów „Wyborczej” dla warszawskich kiboli udział jednego z nich w pobiciu przeciwnika Władimira Putina jest „mocno niewygodny”. Jeden z kiboli, który poznał Maksymiliana K. podczas ustawki ocenił, że „nie uchodził w tym kręgu za bystrego”. Dodał, że „zapewne nie wiedział, kogo bije”. – Robił to prawdopodobnie dla pieniędzy, a nie ze względów ideologicznych. Po prostu połasił się na dużą kasę, a ktoś wsadził go na minę – powiedział.

„Kruszynka” dorabiał jako bramkarz w warszawskich klubach

„Kruszynka” w przeszłości był notowany za krótkotrwałe przywłaszczenie samochodu, podszywanie się pod funkcjonariusza publicznego oraz posiadanie narkotyków. Dorabia jako bramkarz w stołecznych dyskotekach. Litewska prokuratura zarzuca podejrzanym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wykonywanie poleceń służb specjalnych obcego państwa, zorganizowanie napadu oraz spowodowanie obrażeń ciała Wołkowa.

Warszawski sąd zamierzał wydać zatrzymanych Litwie pod warunkiem, że karę więzienia będą odbywać w Polsce. Sąd uchylił decyzję ws. Igora C. nakazując ponownie zbadać sprawę. Zażalenie ws. Maksymiliana K. ma zostać rozpatrzone 29 kwietnia. W przypadku odmowy mężczyźni będą sądzeni w Polsce.

Czytaj też:
Polacy zatrzymani ws. pobicia Wołkowa. Mieli wpaść przez kilka słów
Czytaj też:
Donald Tusk zapowiada zero litości. „Wypalimy żelazem każdą zdradę”