Belka o projekcie ustawy budżetowej: Dziura jak dziura

Rada Ministrów przyjęła wstępnie projekt ustawy budżetowej na rok 2017, zakładający m.in. wzrost PKB na poziomie 3,6 proc. w przyszłym roku wobec 3,4 proc. oczekiwanych w tym roku oraz z deficytem budżetu centralnego nie przekraczającym 59,3 mld zł.
Marek Belka, były prezes Narodowego Banku Polskiego, b. wicepremier i minister finansów, na antenie TVN24 BiŚ ocenił, że przyjęty przez rząd projekt "wygląda nie najgorzej". – On (projekt - red.) nie podlega żadnym wątpliwościom i polemikom międzypartyjnym – wskazał Belka. Dodał, że polska gospodarka rozwijała się w sposób "bliski ideałowi". – Nie byliśmy w ruinie, nikt poważny o tym dzisiaj nie bąknie – dodał.
Belka, zapytany o to, czy coś go w tych planach budżetowych niepokoi, odparł: – To dziura jak dziura. Nie wzruszył mnie to (deficyt - red.) z prostego powodu. Nie wiem czy ktoś pamięta, ale deficyt sektora finansów publicznych w roku 2015 skończył się, zdaje się, na wysokości 2,6 proc., a miało być 3 proc. z kawałkiem. W tym roku będzie równie dobrze. Wyjaśnił, że dzieje się tak, gdyż "nie umiemy (rząd - red.) wydawać pieniędzy".
– W każdym budżecie są zawsze tzw. oszczędności naturalne. Takie niewydanie pieniędzy wbrew naszym zamierzeniom oznacza czynnik negatywny dla wzrostu gospodarczego – ocenił Belka.