Gowin: W rządzie nie ma frakcji. Kolejny lockdown będzie skutkować obniżeniem poziomu życia
– W rządzie nie ma frakcji. Minister Niedzielski jest ekonomistą i świetnie rozumie racje gospodarcze – powiedział Jarosław Gowin, wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”. Jest to odpowiedź na pojawiające się głosy, które sugerowały, że wśród ministrów nie ma zgody co do dalszego kierunku działań rządu w czasie drugiej fali pandemii koronawirusa. Sugerowano, że Jarosław Gowin za wszelką cenę będzie się starał uniknąć ponownego zamrożenia gospodarki. Co na to sam zainteresowany? Twierdz, że „lockdown traktuje jako ostateczność”.
Twardy lockdown. 90 mld zł miesięcznie
Jak zaznaczył Jarosław Gowin, wiosenny twardy lockdown kosztował ok. 90 mld zł miesięcznie. – Teraz musielibyśmy liczyć się z co najmniej takimi samymi kosztami – powiedział. Dodał, że tych liczb nie można traktować abstrakcyjnie, bo te pieniądze nie biorą się znikąd. Przypomniał, że koszty potencjalnego lockdownu odbiłyby się finalnie na poziomie życia Polaków. – Nieuchronny byłby wzrost bezrobocia, osłabienie wielu branż, w konsekwencji spadek poziomu życia – powiedział.
Czy w takim razie czeka nas narodowa kwarantanna? Jarosław Gowin przypomniał, że jest to decyzja ministra odpowiedzialnego za finanse, którą musi zatwierdzić Rada Ministrów. Zaznaczył jednak, że jego zdaniem powinna być to ostateczność. – Moim zdaniem gospodarkę trzeba chronić tak długo, jak to możliwe – powiedział.