Klasa średnia ma być zadowolona. Pierwsze ustalenia nt. specjalnej ulgi, którą obiecali politycy
Przedstawiając postanowienia Polskiego Ładu, politycy Zjednoczonej Prawicy przekonywali, że na programie ma nie tracić klasa średnia. Jednocześnie zaproponowali nowy sposób liczenia składki zdrowotnej (zniknie możliwość odliczenia części składki od podatku), na czym ucierpią samozatrudnieni i osoby zatrudnione na umowach o pracę, które zarabiają między 6 tys. zł a 12 tys. zł.
Rozwiązaniem, które zniweluje negatywne skutki zmian w podatkach ma być tzw. ulga dla klasy średniej. Do jej założeń dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”.
Dziennik ustalił, że ulga obejmie osoby zarabiające dziś na etatach od 5800 zł do 11 100 zł brutto miesięcznie. Pozostałe szczegóły nie są jeszcze znane. Nie wiadomo na przykład, jak ulga ma działać w przypadku wspólnego rozliczenia małżonków. Nie jest też jasne, czy podatnik będzie ją rozliczał dopiero, składając roczne zeznanie podatkowe (tak się dziś dzieje w przypadku innych ulg), czy też da się uwzględniać to odliczenie co miesiąc, odpowiednio korygując dzięki temu zaliczki na podatek.
Jest opcja rozszerzenia ulgi na przedsiębiorców
A co z samozatrudnionymi? Teoretycznie ulga dla klasy średniej od początku była pomyślana jako rozwiązanie skierowane do etatowców, niemniej jednak jej konstrukcja w wydaniu przygotowanym przez Ministerstwo Finansów umożliwia jej rozszerzenie również na jednoosobowe działalności gospodarcze – uspokaja „DGP”.
Szczegóły projektów ustaw, które wprowadzą poszczególne pomysły wyrażone w Polski Ładzie, mamy poznać niebawem, ale rząd przyjmie je we wrześniu razem z budżetem i parlament będzie się nimi zajmował jesienią.