Elon Musk wspomniał o nowej lokalizacji fabryki. Na Twitterze ruszył festiwal ofert
– Myślę, że jesteśmy blisko ustanowienia obecności Tesli w Rosji i myślę, że byłoby to wspaniałe – powiedział Elon Musk.
W piątek był gościem konferencji online, w trakcie której mowa była o sztucznej inteligencji, rynku pracy, ale też pomysłach Tesli na dalszy rozwój. Do udziału w telekonferencji Elon Musk został zaproszony przez Dmitrija Pieskowa, wieloletniego rzecznika prezydenta Władimira Putina.
Fabryka w Rosji? Regiony prześcigają się w ofertach
Szef Tesli napomknął, że „z biegiem czasu będziemy starać się mieć fabryki w innych częściach świata, być może w pewnym momencie w Rosji”. Jak to zwykle po słowach Muska bywa, od razu ruszyła fala spekulacji: gdzie ta fabryka, kiedy, ile milionów zostanie w nią włożonych.
Ledwo konferencja się skończyła, a ruszyła już „giełda ofert”. Gubernator regionu podmoskiewskiego Andriej Worobiow na Twitterze natychmiast podsunął propozycję swojego regionu jako idealnego miejsca dla tego rodzaju inwestycji. „Region Moskwy jest zdecydowanie najlepszy na fabrykę Tesli. Najlepsze talenty, doskonała logistyka, Mercedes już tu produkuje. Znajdziemy dla was idealne miejsce” – napisał Worobiow.
Co tam obrzeża miasta, skoro fabryka może się znaleźć w granicach stolicy! Merostwo Moskwy gotowe jest natychmiast przedstawić „unikalną ofertę”, o czym sam gubernator poinformował w mediach społecznościowych. Gdyby jednak Tesla wolała mniej zurbanizowane tereny, to gotowość wyraziły też władze obwodu kałuskiego, Udmurcji oraz Swierdłowska.
„Elektryki” się w Rosji nie przyjęły
Jak zauważył „Bloomberg”, zlokalizowanie fabryki aut elektrycznych w Rosji to jednak bardzo nietypowy krok. Bo choć w Rosji nie brakuje ludzi zamożnych, którzy nierzadko mają w garażu po kilka samochodów i zakup „elektryka” z górnej półki nie stanowi dla nich problemu, to jednak samochody na prąd bardzo słabo się w tym kraju przyjęły. Kwestia ochrony środowiska nie robi na Rosjanach większego wrażenia, ponadto kraj na tak duże zasoby ropy naftowej, że kierowcy zwyczajnie nie muszą szukać żadnych alternatywnych sposobów napędzania swoich aut.
W Rosji brakuje też infrastruktury dla samochodów elektrycznych. Efekt: w 2020 roku w całym kraju zakupiono mniej niż 5300 używanych i 700 nowych pojazdów elektrycznych (dane Autostat, agencji badającej rynek motoryzacyjny).