To nie koniec wysokiej inflacji. Ceny będą rosnąć do końca roku. Prognoza to nawet 6,5 proc.

Dodano:
Sklep. Zakupy w trakcie pandemii Źródło: Shutterstock / Dziurek
Wczorajsze dane inflacyjne przedstawione przez Główny Urząd Statystyczny znów zawierały wzrost cen towarów i usług. W sierpniu wniósł on 5,4 proc. Ekonomiści uważają jednak, że to jeszcze nie koniec podwyżek.

Inflacja w sierpniu (według wstępnych szacunków) wyniosła 5,4 proc., czyli ponownie więcej, niż przed miesiącem. W porównaniu z lipcem ceny towarów i usług były wyższe o 0,2 proc. Tak wysoki wskaźnik zaskoczył ekonomistów. Konsensus rynkowy zakładał bowiem 5,1 proc. Nawet Narodowy Bank Polski twierdził, że prawdopodobieństwa osiągnięcia tak wysokiego odczytu, wynosi tylko 10 proc.

Ekonomiści wróżą 6 proc.

Trzy scenariusze dalszej dynamiki inflacyjnej przedstawił Ignacy Morawski, główny ekonomista „Pulsu Biznesu" i dyrektor SpotData. Jego zdaniem ceny towarów i usług mogą podążyć według następujących scenariuszy:

  1. Według pierwszego ceny będą dalej rosły, zachowując średnią dynamikę z ostatnich trzech miesięcy. Nieco spowolnią jednak wzrosty cen paliw, które mocno wpływają w ostatnim czasie na cały odczyt.
  2. Drugi zakłada przełożenie schematu, który widzieliśmy w latach 2019 i 2020, czyli w okresie podwyższonej inflacji (czyli na przykład we wrześniu wzrost cen wobec sierpnia wyniesie tyle, ile średnio we wrześniach poprzednich dwóch lat) - tłumaczy Morawski.
  3. Trzeci scenariusz to zachowanie podobne, co w latach 2017 i 2018, czyli schematy znane z czasów niskiej inflacji.

Przedstawione prognozy wskazują, że na koniec roku inflacja może wynieść od 5,5 proc. w wariancie optymistycznym, do nawet 6,5 proc. w scenariuszu najwyższych podwyżek. Jest jednak także światełko w tunelu. Ekonomista SpotData zakłada, że do lata 2022 roku, wskaźnik spadnie do 3,5 proc.

„Wiele zależy od tempa wzrostu gospodarczego i szybkości odrabiania strat po pandemii. Im wyższy wzrost, tym szybszy spadek bezrobocia, wyższe płace i wyższa inflacja. Duże znaczenie będą miały też oczywiście zmiany cen surowców (rolnych i energetycznych) oraz zmiany regulacyjne dotyczące podwyżek cen energii w Polsce” – wyjaśnia Ignacy Morawski.

Źródło: Puls Biznesu
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...