Niemcy i Austria nie chcą, aby energia jądrowa była uznana za „czystą”
Komisja Europejska wysłała do krajów członkowskich projekt rozporządzenia, który uznałby energię jądrową za tzw. czystą energię. Spotkało się to ze zdecydowanym sprzeciwem Niemiec, a konkretnie partii Zielonych, którzy są w koalicji rządowej. Jeszcze ostrzej zareagowała Austria, która zagroziła pozwem sądowym.
Niemcy i Austria przeciwne energii jądrowej
„Należy uznać, że sektory gazu kopalnego i energii jądrowej mogą przyczynić się do dekarbonizacji gospodarki Unii” – mówi projekt unijnego rozporządzenia. Komisja chce, aby energia jądrowa, a także ta pochodząca z gazu ziemnego były uznane za zrównoważone i przyjazne dla klimatu. Pozwoliłoby to na przyśpieszenie procesu dekarbonizacji. Niemcy nazwały ten pomysł „absolutnie błędnym”.
Austria w odpowiedzi na propozycję zagroziła podjęciem kroków prawnych, a minister odpowiedzialna za klimat skrytykowała zarówno pomysł, jak i sposób poinformowania o nim. Komisja Europejska wysłała powiadomienie do rządów 27 krajów w sylwestrową noc.
Na wciągnięcie energii jądrowej na listę czystych źródeł naciska głównie Francja, która pokrywa 70 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną z elektrowni jądrowych. Przyjęcie takiego rozwiązania byłoby też korzystne dla Polski, która planuje budowę elektrowni jądrowej. Niemcy i Austria promują natomiast wykorzystanie gazu, jako przejściowego nośnika energii.
Proces konsultacji z krajami w sprawie nowej dyrektywy ma potrwać dwa tygodnie. Ostateczny wniosek może zostać zawetowany przez Radę Państw Członkowskich i Parlament UE.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.