W kampanii wyborczej politycy obiecywali 14. emeryturę na stałe, Duda mamił nawet wizją 15., 16. Internet nie zapomniał

Dodano:
Jarosław Kaczyński Źródło: YouTube / Konwencja w Płocku, 2019 rok
W trakcie kampanii wyborczej kilka lat temu czołowi politycy zapowiadali wpisanie czternastej emerytury do kalendarza stałych świadczeń, a Andrzej Duda obiecywał nawet wypłaty 15. czy 16. emerytury. Dziś nie chcą pamiętać tamtych słów.

„14. emerytury nie będzie w tym roku, ja jestem od polityki fiskalnej, to nie w naszej kompetencji, żeby decydować. (...) O ile mi wiadomo, to czternastki nie będzie w tym roku” – powiedział w sobotę na antenie TVP Info minister finansów Tadeusz Kościński. Czy takie stwierdzenie było dla kogoś zaskoczeniem? To zależy, w czyje słowa do tej pory się wsłuchiwali odbiorcy. O ile bowiem minister rodziny Marlena Maląg powtarzała, że „czternastka” będzie jednorazowa, to czołowi politycy nie wahali się w trakcie wieców wyborczych mamić wyborców obietnicą wpisania 14. emerytury do kalendarza stałych wypłat. Stawkę podbił Andrzej Duda, który snuł wizję piętnastej, szesnastej emerytury…

Prezes wyraźnie mówił, że 14. emerytura będzie na stałe

Po występie Tadeusza Kościńskiego internauci zaczęli przypominać na Twitterze wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego oraz urzędującego prezydenta, z których wynikało, że czternasta emerytura od początku była planowana jako coś jednorazowego. „W przyszłym roku będzie trzynasta emerytura, a w 2021 roku czternasta na stałe” – przekonywał podczas konwencji wyborczej w Płocku we wrześniu 2019 roku Kaczyński.

„Mam nadzieję, że będzie 14. emerytura, daj Boże potem 15. emerytura, aż dojdziemy do tego, że podwyższymy państwu wszystkie świadczenia emerytalne w sposób bardzo znaczący, bo to jest ważne" - mówił z kolei w lutym 2020 r. Duda.Jako że mamy w Polsce niemal 10 mln emerytów, rencistów i osób na świadczeniach emerytalnych, to grzechem byłoby nie schylić się po głosy oferowane przez tę grupę wyborców.

Po wygranych wyborach Andrzej Duda do tematu już nie wracał. W lutym 2021 roku dziennikarze „Gazety Wyborczej” powiedzieli: „sprawdzam!”. I jak łatwo się domyślić, o piętnastej, szesnastej czy tym bardziej dwudziestej czwartej (bo i o takim świadczeniu wspomniał ówczesny kandydat na prezydenta) nie ma mowy.

– To było tylko takie życzenie. Kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami i nie można wszystkiego traktować w kategoriach obietnicy – przyznał wprost polityk PiS.

Internauci piszą o kłamstwach rządzących, rzecznik rządu o Polskim Ładzie

W dyskusje na Twitterze włączył się rzecznik rządu Piotr Müller. „Przecież 14. emerytura z założenia miała być jednorazowa. Na stałe w system wpisana jest 13. emerytura. Podobnie jak obniżony wiek emerytalny. Teraz wyższa emerytura po obniżce podatków w ramach Polskiego Ładu. Od marca waloryzacja” – napisał.


Aby wzmocnić swój przekaz, rzecznik rządu zestawił trzy świadczenia wypłacane przed wejściem w życie Polskiego Ładu w grudniu ubiegłego roku i ich wysokość po wejściu w życie nowego systemu i obniżce podatków w Polskim Ładzie. W pierwszym przykładzie kwota świadczenia w grudniu do wypłaty była w wysokości 1489,95 zł, a w styczniu – 1609,95 co oznacza wzrost o 120 zł. W drugim przykładzie kwota do wypłaty wzrosła z 2056,77 zł do 2240,77 zł czyli o 184 zł, w trzecim przykładzie kwota do wypłaty wzrosła z 1874,43 zł w grudniu do 2037,43 czyli o 163 zł.

Swój wpis zakończył pytaniem „A jak było w 2015?”, co miało na celu dowiedzenie, że „za Platformy było gorzej”.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...