O wojnie Rosjanie mają nie słyszeć. Propaganda w telewizji, możliwe odcięcie od internetu
Rosja zapowiada odcinanie użytkowników od zagranicznych serwisów społecznościowych i informacyjnych, a że nie są to czcze słowa, dowodzi zablokowanie dostępu do Faceboooka, Twittera, YouTube oraz niezależnych mediów, w tym „Deutsche Welle”, RFE-RL i rosyjskojęzycznego BBC.
Powstanie wewnętrzny internet Rosji? W spekulacjach pojawia się nieodległa data
Rosjanie przygotowują się na omijanie blokad w internecie - popyt na usługi VPN, która umożliwia obejście ograniczenia, w ciągu tygodnia wzrósł o ponad 1260 proc, informuje „Rzeczpospolita”.
Internet to jedyne źródło, z którego Rosjanie mogą czerpać wiedzę o tym, co dzieje się za granicą. Z propagandowej telewizji nieustannie płynie narracja o „nazistach na Ukrainie”, którzy przygotowywali bombę atomową oraz arsenał broni chemicznej, które miały zostać wykorzystane przeciw Rosji. Za określanie agresji Rosji mianem wojny grozi do 15 lat łagru, gdyż jest to traktowane jako „dyskredytowanie działań sił zbrojnych Rosji”. Wolno mówić wyłącznie o „specjalnej operacji wojskowej w celu denazyfikacji kraju”.
„Rz” pisze, że Ministerstwo Cyfryzacji nakazało wszystkim rosyjskim serwisom przejście do zarządzanej przez Rosję strefy domen internetowych. Jest to odczytywane jako przygotowanie do odcięcia kraju od internetu i przejścia na własną sieć. Powraca data 11 marca jako prawdopodobny dzień „oderwania” Rosji od światowej sieci. Dalej jest już tylko izolacja na wzór Korei Północnej.