Rosyjska gospodarka na poziomie śmieciowym? Już się tego nie dowiemy. Agencje ratingowe dostały zakaz wystawiania ocen
Rosyjska gospodarka już nie może być nawet oceniana negatywnie. Unia Europejska chce, aby zarówno państwo, jak i pochodzące z niego firmy zniknęły całkowicie ze świadomości inwestorów.
Agencje ratingowe mają zapomnieć o Rosji
Unia Europejska ma jasny przekaz do trzech największych agencji ratingowych świata. Jeśli S&P Global, Moody's i Fitch nie przestaną oceniać rosyjskiej gospodarki i największych firm pochodzących z Rosji, to grozi im utrata licencji na działalność na terenie Unii. Cała trójka przestała już oceniać firmy, które zostały objęte sankcjami amerykańskiego Biura ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych. Teraz rozszerzy listę o wymagania UE.
"Te sankcje przyczynią się do dalszego zwiększenia presji gospodarczych na Kreml i osłabią jego zdolność finansowania inwazji na Ukrainę. Zostały skoordynowane z międzynarodowymi partnerami, zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi" – czytamy w komunikacie wydanym przez Unię Europejską.
Kolejny pakiet sankcji Unii Europejskiej
Kraje Unii Europejskiej i zarejestrowane w nich firmy nie mogą od 15 marca handlować z rosyjskimi partnerami stalą, żelazem oraz towarami luksusowymi. To kolejny pakiet nałożony przez wspólnotę europejską. Zdecydowano się także na ograniczenie dostępu do produkcji przemysłu lotniczego, wojskowego, a także handlu towarami tzw. podwójnego zastosowania. Chodzi o takie, które można wykorzystać także jako broń. Pakiet skierowany jest także w rosyjskich oligarchów. Chodzi m.in. o zamrożenie ich aktywów i utrudnienie dostępu do majątków, także tych w kryptowalutach.