Elon Musk powiedział, ile będą zarabiać dyrektorzy, jeśli przejmie Twittera
Elon Musk poinformował, że chce kupić Twittera za 43 mld dolarów, bo stwierdził, że samo zasiadanie w radzie dyrektorów mu nie wystarczy. Oferta wykupu 100 proc. akcji wzbudziła panikę dyrektorów, którzy zastosowali strategię „trującej pigułki”.Według amerykańskiego inwestora Gary’ego Blacka działania i cele rady dyrektorskiej są sprzeczne z celami akcjonariuszy Twittera, których ci pierwsi mają reprezentować. Według inwestora dyrektorzy, którzy nie działają w interesie spółki, powinni być odwołani z rady nadzorczej.
Gary Black napisał na Twitterze, że oczywiste jest, że jeśli Elon Musk przejmie Twittera, to dyrektorzy automatycznie stracą pracę, za którą obecnie pobierają od 250 do 300 tysięcy dolarów rocznie. Według Blacka może to tłumaczyć zachowanie dyrektorów.
Na tweeta inwestora odpisał Elon Musk, który stwierdził, że jeśli on byłby właścicielem Twittera, to wynagrodzenie rady stanowiłoby zero dolarów. Dałoby to rocznie 3 mln dolarów oszczędności.
Elon Musk sam nie pobiera klasycznego wynagrodzenia jako szef Tesli, nie dostaje bonusów. Jego wynagrodzenie powiązane jest bezpośrednio z wynikami sprzedażowymi firmy, a wypłacane jest w postaci akcji, które Elon Musk może kupić po niższej cenie.
Szef Tesli i SpaceX jest największym udziałowcem Twittera, po tym jak kupił 9,2 akcji portalu społecznościowego. Początkowo Twitter poinformował, że Musk zasiądzie w radzie dyrektorów, ale informacja ta szybko stała się nieaktualna. Musk stwierdził, że nie jest zainteresowany miejscem w radzie, bo nie pozwoli mu to na wprowadzenie zmian, które według niego są niezbędne dla rozwoju platformy. Dlatego zaoferował, że kupi pozostałe 91 procent akcji Twittera za łączną kwotę 43 mld dolarów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.