Rosja. Ministerstwo przewiduje powtórkę kryzysu z 1994 roku
Według wewnętrznej prognozy rosyjskiego Ministerstwa Finansów, Federacja stoi w obliczu największego od prawie trzech dekad kurczenia się gospodarki w związku z sankcjami nałożonymi przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone i kilka innych krajów. Zdaniem autorów badania, w następstwie zrywanych kontraktów i postępującej izolacji gospodarczej, Rosja może znaleźć się w scenariuszu z początku lat 90., gdy po upadku Związku Radzieckiego wpadła w ogromną i trwającą kilka lat recesję.
Rosja może stracić dekadę wzrostu gospodarczego
Ministerstwo Gospodarki patrzy w przyszłość z większym optymizmem i szacuje, że spadek wyniesie tylko 8 proc., czyli o 4 pkt proc. mniej niż wynika z szacunków Ministerstwa Finansów. Która instytucja wydaje się posiadać bardziej precyzyjne prognozy? Międzynarodowy Fundusz Walutowy skłania się ku przekonaniu, że spadek rosyjskiej gospodarki w tym roku wyniesie 8,5 proc., a badanie przeprowadzone wśród ekonomistów przez Bloomberga wykazało medianę na poziomie 10,3 proc.
– Jeśli prognoza Ministerstwa Finansów okaże się trafna, to według osoby znającej prognozy oznacza to utratę około dekady wzrostu gospodarczego – informuje Bloomberg.
Jeszcze gorszy scenariusz kreśli Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem gospodarka rosyjska może się skurczyć nawet o 20 proc. Zauważył, że przedsiębiorstwa przemysłowe ankietowane w badaniu PMI wskazują, że konieczna będzie największa redukcja zatrudnienia od czasów pandemii COVID-19, „a to prawdopodobnie dopiero początek depresji".
To, jakie straty poniesie rosyjska gospodarka, w dużej mierze zależy od tego, czy Unia Europejska zdecyduje się na wprowadzenie embarga na import ropy i gazu. Sama tylko ropa odpowiada za prawie 40 proc. eksportu Rosji. Większość krajów wspólnoty jest gotowa na tak drastyczne rozwiązanie, ale porozumienie blokują Węgry i to nawet pomimo tego, że mają możliwość skorzystania z dłuższego okresu przejściowego.