Oligarchowie pozywają UE. Wśród nich Abramowicz, Mordaszow, czy Fridman
Roman Abramowicz, były właściciel londyńskiego klubu Chelsea i jeden z najbardziej zaufanych ludzi Władimira Putina złożył do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości pozew przeciwko Radzie Unii Europejskiej. Podobne dokumenty miały wpłynąć m.in. od Andrieja Mordaszowa, Michaiła Fridmana, czy Piotr Awen.
Oligarchowie skarżą się na sankcje
Grupa najbogatszych Rosjan, którzy zostali objęci sankcjami gospodarczymi nałożonymi przez Unię Europejską, ma zamiar dochodzić swoich praw przed sądem. Wśród nich jest Roman Abramowicz, który trafił na listę sankcyjną w połowie marca. Spowodowało to m.in. zamrożenie jego majątku na europejskich i brytyjskich kontach bankowych. Miliarder stracił także prawa do udziałów w klubie piłkarskim Chelsea. Jak donosi rosyjska gazeta RBK, pozew Abramowicza miał wpłynąć do sądu 25 maja.
Nie mają pieniędzy na sprzątaczy i kierowców
Pozwy są kolejnym krokiem po wcześniejszych skargach miliarderów. Wytaczali oni kuriozalne argumenty. Twierdzili, że ze względu na zamrożone na kontach środki, nie są w stanie wypłacić wynagrodzeń firmom sprzątającym ich luksusowe apartamenty, czy kierowcom prywatnych limuzyn. W pozwach powtarzają się argumenty o tym, że decyzje Unii Europejskiej są nieuzasadnione i mogą spowodować duże straty dla prowadzonych przez nich przedsiębiorstw.
Unia Europejska nałożyła celowane sankcje na najbliższych współpracowników Władimira Putina, którzy przez swoje siatki połączeń finansują machinę wojenną Kremla. Na liście są też członkowie rodziny Putina i jego ministrowie.