Rzad ogłosi pomysły na rozszerzenie dodatku węglowego. Eksperci podpowiadają, co zrobić
Premier zapowiedział, że najpóźniej dziś rząd przedstawi dodatkowe mechanizmy ochrony Polaków przed rosnącymi cenami energii i ciepła. W oczekiwaniu na konkrety, dziennikarze serwisu Business Insider zapytali ekspertów o to, co doradziliby rządzącym poszukującym sposobu na rozszerzenie dodatku węglowego.
Może zabraknąć 2,5 mln ton węgla
Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, jest zwolennikiem rozszerzenia kręgu osób uprawnionych do otrzymania wsparcia, tak by objęło ino nie tylko osoby ogrzewające dom węglem. - To nie rodzaj paliwa powinien być decydujący o przyznaniu wsparcia, ale kryterium dochodowe. Uważam, że można wykorzystać już istniejące przepisy o świadczeniach rodzinnych, gdzie ustalone są progi dochodowe. W ten sposób pomoc trafiłaby do najbardziej potrzebujących, bez względu na rodzaj ogrzewania mieszkań i domów — powiedział.
Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, chciałby obniżenia VAT na węgiel, choć jak przyznał, nie rozwiązałoby to zasadniczego problemu, jakim jest brak węgla opałowego na rynku. Obniży to jednak cenę surowca, który będzie dostępny, bo choć składy zapełniają się powoli, to jednak do portów przypływają i przypływać będą statki z węglem.
Izba szacuje, że tej zimy zabraknie 2,5 mln ton węgla.
Trzeba zadziałać wyprzedzająco
Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii zwróciła uwagę, że nie wolno skupiać się wyłącznie na tym, co jest teraz, ale też pomyśleć o tym, jak przygotować się do kolejnych zim. — Później warto pomyśleć o takich rozwiązaniach, które będą premiowały oszczędzanie energii przez odbiorców. Wysokie ceny ogrzewania to nie jest problem tylko tej zimy, ale zapewne także kolejnej, a może zostanie z nami dłużej. W kolejnych latach system wsparcia powinien tak być skonstruowany, by motywował do oszczędzania energii – zaznaczyła ekspertka.
Minister Moskwa o „nadmiarze węgla”
W kontekście omawianych problemów z dostępnością surowców i ich ceną, zaskakują powtarzane przez niektórych polityków zapewnienia, że wszystko jest pod kontrolą. Przekonywała o tym dziś na antenie Polsatu minister klimatu Anna Moskwa. - Przede wszystkim jesteśmy zabezpieczeni na ten sezon. Mamy w stu procentach zapełnione magazyny gazu i wszystkie dostawy gazu, mimo tego, co się dzieje z Nord Stream 1, są realizowane. Tej zimy na sto procent będzie ciepło w naszych domach - zapewniła Anna Moskwa.
Minister podkreśliła, że węgiel jest już dystrybuowany do składów w całym kraju. - Węgiel cały czas płynie. Pojawia się jednak bardzo dużo negatywnych komunikatów. Ale chciałabym podkreślić, że nie ma żadnych podstaw, by tak sądzić, że sobie nie damy rady - stwierdziła.
Moskwa przypomniała też o gazie z Baltic Pipe. - PGNiG zawiera kontrakty na bieżąco, mamy też własne wydobycie. Są także inne źródła energii. Nie ma żadnego zagrożenia, jesteśmy zabezpieczeni – podkreśliła.
Minister została też poproszona o skomentowanie słów premiera o tym, że wkrótce w Polsce „węgla ma być nadmiar", odpowiedziała: „Tak, będzie nadmiar węgla, bo ten węgiel płynie z importu, z Kolumbii, z Indonezji. Cena niedługo nieco spadnie, jednak nie możemy się nastawiać, że te spadki będą jakieś drastyczne”.