Niemiecki minister potwierdza. Wybuchy w Nord Stream to atak
We wtorek w obu nitkach gazociągu Nord Stream wykryto przecieki. Wszystko wskazuje na to, że nie była to zwykła awaria, a celowy sabotaż.
– Nie były one spowodowane naturalnymi zdarzeniami lub zmęczeniem materiału, ale rzeczywiście doszło do ataków na infrastrukturę – powiedział we wtorek minister gospodarki Niemiec Robert Habeck.
Sabotaż gazociągu
O sabotażu dokonanym na gazociągach Nord Stream mówi też szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która rozmawiała na ten temat premierką Danii Mette Frederiksen.
„Rozmawiałam z premier Frederiksen o akcji sabotażowej dot. Nord Stream. Najważniejsze, aby teraz zbadać incydenty, uzyskać pełną jasność co do wydarzeń i przyczynach. Wszelkie celowe zakłócenia aktywnej europejskiej infrastruktury energetycznej są niedopuszczalne i będą prowadzić do najsilniejszej możliwej reakcji” - napisała Von der Leyen na Twitterze.
Seria wybuchów
W nocy z niedzieli na poniedziałek w jednej z nitek nieczynnego, ale zatłoczonego surowcem gazociągu Nord Stream 2, nastąpił gwałtowny spadek ciśnienia. We wtorek 27 września podobne odczytu pokazały magistrale gazociągu Nord Stream 1.
Szwedzki Urząd Morski poinformował o dwóch wyciekach, które znajdują się bardzo blisko siebie. W internecie pojawiły się także opublikowane przez Siły Zbrojne Norwegii zdjęcia, które wykonał pilot myśliwca F-16. Widać na nich widowiskowe kręgi na tafli Bałtyku, które powstają na skutek wycieków.
Sejsmolodzy w Danii i Szwecji zarejestrowali w poniedziałek potężne wybuchy w obszarach wycieków gazu Nord Stream – poinformowało we wtorek szwedzkie Narodowe Centrum Sejsmologii (SNSN) na Uniwersytecie w Uppsali.
– Nie ma wątpliwości, że były to eksplozje – powiedział SVT sejsmolog SNSN Bjorn Lund. Także niemieckie centrum badań geologicznych GFZ przekazało, że sejsmograf na duńskiej wyspie Bornholm dwukrotnie zarejestrował w poniedziałek skoki oznaczające wstrząsy ziemi.