Rosyjskie elektrownie mają problem z paliwem. Wskazano winnego
Rosyjski minister energii Nikołaj Szulginow podczas spotkania dotyczącego przygotowania koncernów elektroenergetycznych do nadchodzącej zimy, stwierdził, że Rosyjskie Koleje Żelazne nie wywiązują się z zobowiązań w zakresie dostaw paliw do elektrowni. O tym, że terminy i wielkości dostaw paliw zapewniające bezpieczne przejście okresu jesienno-zimowego „nie odpowiadają warunkom zawartych kontraktów" – jak wskazywał Szulginow – alarmują takie firmy jak RusHydro czy Inter RAO, największy koncern elektroenergetyczny w Rosji.
Na bocznicach – jak podaje „Rzeczpospolita" – leżą już ogromne zapasy surowców. Przykładowo zapas węgla wynosi 15,7 mln ton. Aby zrekompensować spadek produkcji energii wodnej w wielu regionach Rosji, konieczne stało się utworzenie dodatkowych rezerw węgla w elektrowniach: 2,6 mln ton dla hydroelektrowni Jenisej, 1,6 mln ton dla Angarskiej.
Koleje się tłumaczą
Zarządzający elektrowniami wodnymi RusHydro podkreśla, że we wrześniu i w październiku Rosyjskie Koleje Żelazne nie zrealizowały planu przewozu węgla w ramach kontraktów z firmami energetycznymi Dalekowschodniego Okręgu Federalnego. Wymagane rezerwy – jak wskazuje koncern – zostały zapewnione we wszystkich elektrowniach kosztem zapasów zgromadzonych wcześniej.
Co na to Rosyjskie Koleje Żelazne? Władze spółki uważają, że problemu nie ma i wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań, a priorytet ma węgiel i produkty naftowe. Z przytoczonych przez koleje danych wynika, że w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku przewozy węgla na potrzeby energetyki oraz usług komunalnych wzrosły o 6,6 proc.