Będzie piętnasta emerytura przed wyborami? Jest zgoda Kaczyńskiego
Od kilku lat seniorzy otrzymują świadczenie stałe w postaci trzynastej emerytury, w październiku premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że takim świadczeniem stanie się również czternasta emerytura, która dotychczas była dodatkiem jednorazowym. Dodatków dla seniorów ma być jednak więcej.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza", grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości naciskała naciskała na premiera Mateusza Morawieckiego i szefa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego, aby w przyszłym roku wprowadzić również piętnastą emerytury. Z informacji gazety wynika, że lider PiS udzielił akceptacji temu pomysłowi. Cieszy się on również poparciem prezydenta Andrzeja Dudy. Warto tu przypomnieć, że to właśnie prezydent podjął wątek wypłaty piętnastej emerytury podczas swojej kampanii reelekcyjnej w 2020 roku.
Piętnasta emerytura tylko raz?
„Piętnastka" miałaby zostać wypłacona tylko jednorazowo (jedynie w 2023 roku) i bez kryterium dochodowego, jakie zastosowano przy wypłacie czternastej emerytury (świadczenie w pełnej kwocie otrzymali jedynie ci, których emerytura nie przekracza 2900 zł brutto).
Wysokość piętnastej emerytury – tak jak w przypadku „trzynastki" i „czternastki" – ma być równa kwocie emerytury minimalnej. Ta w marcu przyszłego roku ma wzrosnąć do poziomu 1588,44 zł brutto. Jak zauważa „Wyborcza", koszt wszystkich trzech świadczeń będzie kosztował budżet ponad 30 mld zł.
– Pomysł z 15. emeryturą i możliwe podwyższenie 500+ na 700+ może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki. Dlaczego? Bo gdy władze podnoszą stopy procentowe, żeby zahamować inflację, dorzucanie pustego pieniądza osłabia efekt wyższych stóp i stymuluje inflację – komentuje cytowany przez gazetę Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.