Grzegorz Puda o KPO: Nie mam mowy, byśmy ustępowali w sprawach traktatowych
Grzegorz Puda pytany był na antenie Programu 3 Polskiego Radia o tzw. ustalenia operacyjne. To liczący 230 stron techniczny dokument, który określa m.in. jaką dokumentację Polska będzie musiała przedstawić we wnioskach o płatność, żeby udowodnić zrealizowanie każdego z 283 kamieni milowych i wskaźników, od których zależy wypłata pieniędzy z KPO.
Polska czeka na potwierdzenie ustaleń operacyjnych
– Będziemy czekać, by KE potwierdziła nam podpisanie ustaleń operacyjnych. Myślę, że to potrwa kilka dni. Wiadomo, że dokument jest szeroki, a warto się do tego przyłożyć, bo na podstawie tego dokumentu będziemy oceniani, w jaki sposób zrealizowaliśmy poszczególne kamienie milowe – powiedział Puda.
Dodał, że przyjęcie ustaleń to „z pewnością krok do przodu”. – Ustalenia operacyjne są takim dokumentem, którego realizacja oraz podpisanie pozwalają na złożenie pierwszego wniosku – jeśli oczywiście będą spełnione wszystkie kamienie milowe – wyjaśnił minister. – Z pewnością to jest dobry sygnał – dodał.
Dodał przy tym, że aby mówić o „pełnym podpisaniu” ustaleń operacyjnych, muszą one zostać zaakceptowane i podpisane przez obydwie strony.
Kamienie milowe
Minister został także poproszony o ocenę, który z kamieni milowych ma największe znaczenie dla wypłaty pieniędzy: praworządność, a może zniesienie ograniczeń przewidzianych w tzw. ustawie 10H?
– Każdy z kamieni jest niezwykle istotny, bo bez ich realizacji nie będziemy mogli złożyć wniosku o płatność. Jeżeli ten kamień nie będzie zrealizowany w stopniu wystarczającym dla Komisji Europejskiej, Komisja może nam w pewnym procencie obniżyć wartość tego, co wypłaci. Dlatego my staramy się, by wniosek był w pełni kompletny, aby kamienie były uzupełnione – wyjaśnił Grzegorz Puda.
Podkreślił, że obie strony szukają porozumienia. – Z pewnością w tych kwestiach najważniejszych, traktatowych nie ma mowy, by nasza strona ustępowała. To jest bardzo istotne, by mówić o tym, że w ramach tego, co możemy, z pewnością chcemy dojść z Komisją do porozumienia. Chcemy, by te środki trafiły do Polski. Widać zresztą również po stronie Komisji pewną możliwość rozmowy – zaznaczył Puda.