Mastodon rośnie w siłę. Miliony uciekają z Twittera Elona Muska
Mastodon – sieć dziedzicząca nazwę po wymarłym ssaku – praktycznie od przejęcia Twittera przez Elona Muska stała się polecaną przez internautów alternatywą. Serwis posiada podobną funkcję mikrobloga, lecz użytkownik nie dołącza do jednej platformy, a wybiera jedne z wielu serwerów, jaki oferuje aplikacja.
Jak się okazuje, niepozorny portal mocno zyskuje na popularności, a konta założyły już miliony nowych użytkowników.
Mastodon zyskał 2 miliony użytkowników
Niemiecki programista i twórca Mastodona Eugen Rochko chwali się wynikami w najnowszym wpisie na oficjalnym blogu. Twórca zaczyna od wspomnienia, że Musk zablokował konto @joinmastodon na Twitterze, a platforma z uwagą i lekkim niepokojem obserwuje huraganowe zmiany nowego właściciela.
Rochko zaznaczył, że to nieobliczalne ruchy Muska mogą być powodem dynamicznie rosnącej popularności Mastodona. Jak przekazał, na przestrzeni października i listopada liczba aktywnych użytkowników wzrosła z 300 tys. do poziomu ponad 2,5 miliona osób.
„Nasza darmowa i otwartoźródłowa platforma pozwala każdemu chętnemu założyć własne medium społecznościowe. Własne serwery Mastodon ma już niemiecki rząd oraz Komisja Europejska. (...) Oferujemy radykalne inne podejście do social mediów, które docenia coraz więcej dziennikarzy, polityków, twórców, aktorów i organizacji. Wolność prasy jest dla nas absolutną podstawą demokracji” – napisał Rochko, odnosząc się do ostatniego zawieszenia grupy dziennikarz na Twitterze.
Mastodon ma problemy z prywatnością
Jak pisaliśmy we Wprost.pl, „platforma ze słoniem” nie jest jednak ideałem. Ian Miles Cheong – znany w środowisku twórca na YouTubie – w ostrych słowach wypowiedział się o alternatywnym serwisie społecznościowym.
„Mastodon to piekło. To piekło, w którym każdy moderator może czytać wasze prywatne wiadomości i jeśli stwierdzą, że ich obgadywałeś – dostaniesz bana. To dokładna odwrotność Twittera, gdzie mogę sobie żartować z Elona Muska i nic mi się za to nie stanie” – ocenił Cheong.
W załączniku YouTuber dodaje też zrzut ekranu z posta jednego z moderatorów Mastodona. Ten narzeka w nim, że ma za dużo pracy z przeglądaniem zgłoszeń dotyczących „osób, które się komuś nie podobają”. Grozi też, że zacznie banować konta, które „zbyt często” używają funkcji zgłoszenia nieprawidłowości na Mastodonie.
Tu drobne wyjaśnienie – Mastodon nie zatrudnia moderatorów jako firma, to właściciele poszczególnych serwisów odpowiadają za moderację treści.