Tak drogo nie było od 25 lat. Wiadomo, co zdrożało najbardziej

Dodano:
Ceny w Polsce Źródło: PAP / Rafał Guz
Zeszły rok upłynął pod znakiem drożyzny w sklepach. Ceny artykułów spożywczych wzrosły o 19,1 proc. co jest najwyższym wynikiem od ćwierćwiecza. Zdaniem analityków w tym roku nie będzie lepiej, a końca podwyżek nie widać.

Ceny w sklepach przerażają, tak drogo nie było od ćwierćwiecza – wynika z najnowszych danych UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych. Eksperci wzięli pod lupę niemal 570 tys. cen detalicznych z prawie 41 tys. sklepów należących do 65 sieci.

Szczegółowe analizy nie pozostawiają żadnych wątpliwości, zdrożały wszystkie kategorie produktów. Z raportu wynika, ze najmocniej drożejące artykuły kosztowały prawie 50 proc. więcej niż w 2021 roku. Na tym jednak nie koniec niedobrych wiadomości.

Lepiej nie będzie, ceny zmieniają się z miesiąca na miesiąc

Większość z nas przywykła do drożyzny, pesymistycznie zapatrujemy się na przyszłość. Ponad 60 proc. respondentów nie wierzy już w to, że ceny w sklepach mogą być niższe. Ich obawy potwierdzają prognozy ekonomiczne. Jak przekonują analitycy, nic nie wskazuje na to, że sytuacja w nowym roku gwałtownie się zmieni.

Inflacja trochę wytraci na dynamice, ale wciąż będzie dwucyfrowa lub będzie blisko oscylować w tych granicach. W sklepach nadal będzie drogo – mówi Julia Pryzmont, ekspertka rynku retailowego z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland na łamach Rzeczpospolitej. Jej zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że dymnika wzrostu cen spadnie poprzez osłabiony popyt na rynku, ale to wcale nie musi oznaczać, że ceny w sklepach będą niższe. – Ceny w sklepach po prostu będą wolniej rosły – dodaje.

Drożyzna w natarciu. Eksperci dokładnie sprawdzili co i o ile podrożało

Co jeszcze wynika z raportu za 2022 rok? Aby zrobić codzienne zakupy klienci musieli sięgnąć znacznie głębiej do kieszeni. Olej podrożał w zeszłym roku o 51,7 proc., za margarynę trzeba było zapłacić o 49,1 proc. więcej. Wysoko na liście droższych produktów uplasował się cukier, który podrożał o 47,4 proc., oraz masło – cena była wyższa o 40,9 proc.

Ogólnie najwięcej w przeliczeniu rok do roku podrożały tłuszcze – aż o 47, 2 proc. Z kolei ceny produktów sypkich wzrosły o 27,4 proc., mięsa o 25,5 proc., a nabiału o 22,4 proc.

Dla wielu klientów obecne ceny to terapia szokowa

Zdaniem Anny Semmerling, ekspertki z zakresu finansów i ekonomii Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku zeszłoroczny wzrost cen o 19,1 proc. to najwyższy taki wynik od ćwierćwiecza. – Od ponad dwudziestu lat nie tylko nie doświadczyliśmy tak dynamicznego wzrostu cen w krótkim okresie, jak również nie musieliśmy podejmować działań związanych z walką z inflacją – zaznacza.

Czynników ryzyka związanych z aktualnymi cenami produktów w sklepach jest znacznie więcej. Klienci nie wiedzą np. do kiedy będzie utrzymana tarcza antyinflacyjna na żywność. W dalszym ciągu niepewna jest też sytuacja na Ukrainie, a co za tym idzie ograniczona dostępność zbóż, w tym pszenicy.

Wysokie ceny w sklepach sprawiają, że zmieniają się zwyczaje zakupowe Polaków – tak wynika z danych zebranych przez NielsenIQ. Oszczędności klientów już są widoczne, nawet w przypadku podstawowych produktów spożywczych. Eksperci zauważyli np., że sprzedaż alkoholu spadła ilościowo o 2 proc., chociaż wartościowo jest wyższa o 8 proc. (efekt wyższej akcyzy).

Różnice widać też w sprzedaży nabiału, którego ilościowo dane porównywalne są z zeszłym rokiem, to wartościowo jest ona wyższa aż o 23 proc.

Czy można spodziewać się chociaż niewielkiego światełka w tunelu – coraz częściej pytają zaniepokojeni klienci? Zdaniem Anny Semmerling przełomowym okresem mogą być Święta Wielkanocne, które mogą jeszcze zaskoczyć wzrostem cen w sieciach handlowych. – Obecnie oscylujemy wokół szczytu inflacyjnego, którego należy spodziewać się na przełomie I i II kwartału tego roku – dodaje.

Źródło: Rzeczpospolita
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...