Chiński miliarder stracił 93 proc. majątku i wpływy. Upadł wraz ze swoim imperium
Hui Ka Yan, prezes Evergrande był jeszcze niedawno nie tylko jednym z najbogatszych, ale także jednym z najbardziej wpływowych ludzi w Chinach. Perypetie jego firmy sprawiły, że stracił oba tytuły.
Chiński miliarder traci fortunę
Jeszcze w 2017 roku Hui Ka Yan był drugim najbogatszym człowiekiem w całej Azji. Według Bloomberg Billionaires Index, jego majątek wynosił wtedy ponad 42 miliardy dolarów. Wszystko za sprawą boomu na chińskim rynku nieruchomości. Miliarder jest bowiem właścicielem największej firmy deweloperskiej w Chinach, która obecnie jest najbardziej zadłużoną spółką w tym kraju, czyli Evergrande.
Po sześciu latach od momentu, gdy Hui Ka Yan mógł się pochwalić szczytem swojej fortuny, obecnie posiada wyłącznie jej niewielką część. Według rankingu Bloomberga są to „zaledwie” 3 miliardy dolarów. Poza ogromnym majątkiem miliarder stracił jednak również wpływy polityczne. Został odwołany z Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Chin, czyli swoistej rady gospodarczej chińskich władz.
Evergrande – od potęgi do bankruta
Hui Ka Yan majątku dorobił się wraz z rozwojem Evergrande i wraz z nim niemal wszystko stracił. Firma, która jest na skraju bankructwa, w zeszłym roku ponownie nie przedstawiła planu restrukturyzacji.
Gigant rynku nieruchomości zatrudnia ponad 200 tysięcy osób i posiada 1300 projektów budowlanych w ponad 280 miastach. Firma jest tak ogromna, że jej problemy finansowe zachwiały nie tylko rynkiem nieruchomości, ale także całą chińską gospodarką, pokazując jej słabości.