Na obniżkę stóp procentowych jeszcze poczekamy. Ekonomista: W tym roku nie będzie warunków

Dodano:
Prezes NBP Profesor Adam Glapiński Źródło: Materiał Partnera
Stopy procentowe na poziomie 6,75 proc. mogą z nami zostać na dłużej. Zdaniem głównego ekonomisty mBanku, Rada Polityki Pieniężnej nie będzie miała w tym roku warunków do obniżek.

Polska gospodarka pokazuje pierwsze oznaki tego, czego można się było spodziewać niemal od początku wojny. Widać wyraźne wyhamowanie konsumpcji, a także spowolnienie w przemyśle. Zdaniem głównego ekonomisty mBanku Marcina Mazurka, stawia to Radę Polityki Pieniężnej w dość jednoznacznej pozycji. Podobnie dla Wprost.pl wypowiadał się inny z ekonomistów.

Obniżki stóp procentowych raczej nie w tym roku

We wrześniu 2022 roku Rada Polityki Pieniężnej wstrzymała cykl podwyżek stóp procentowych. Wiele wskazuje na to, że było to też jego zakończenie. Nie oznacza to jednak, że niedługo kredytobiorcy będą mogli cieszyć się ruchem w odwrotnym kierunku.

Zdaniem Marcina Mazurka, głównego ekonomisty mBanku, Rada Polityki Pieniężnej obecnie nie ma warunków do obniżania stóp procentowych i do końca roku raczej się to nie zmieni.

„RPP nie będzie miała w tym roku warunków, aby obniżyć stopy procentowe” – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Recesji nie będzie, ale trend jest spadkowy

Ekspert skomentował także najnowsze dane, które od początku tygodnia publikuje Główny Urząd Statystyczny. Poznaliśmy m.in. dane dotyczące sprzedaży detalicznej i nowych budów.

Dane Głównego Urzędu Statystycznego z 21 lutego nie pozostawiają złudzeń. Wynika z nich, że liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w styczniu 2023 roku, spadła o 19,9 proc. w ujęciu rocznym i wyniosła 9,4 tys. Spadek o 4 proc. zanotowano także w porównaniu z grudniem minionego roku.

W grupie deweloperów odnotowano spadek liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto – o 20,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku, do 5,82 tys. lokali, a w ujęciu miesięcznym zanotowano spadek o 16,3 proc., podał także Urząd.

„Trend jest taki, jak można było oczekiwać mniej więcej od połowy ub.r. Konsumpcja idzie w kierunku recesji, a wzrost produkcji przemysłowej i produkcji budowlanej zwalnia. Zbliżamy się w kierunku dołka koniunktury. Ważna będzie inflacja. Gdy ona zacznie spadać z górki, diametralnie zmienią się nastroje konsumentów” – powiedział Marcin Mazurek.

Źródło: Rzeczpospolita
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...