Złoto znów na fali. Przekroczono dziś psychologiczną granicę
Problemy Credit Suisse i trudna sytuacja amerykańskich banków spowodowały wielkie zamieszanie na rynku finansowym. Straty – jak zauwaza Business Insider Polska liczą m.in. posiadacze akcji, szczególnie banków.Kapitał, który w dużej skali został wycofany, nie zniknął. Inwestorzy duży strumień pieniędzy przekierowali bowiem na złoto na złoto.
Złoto powyżej 2 tys. dolarów
Z danych, które przytacza serwis wynika, że w ciągu niecałych dwóch tygodni cen uncji złota na giełdach wzrosła z 1 tys. 810 dol. do około 2 tys. dol. Ta psychologiczna granica została złamana w poniedziałek.
Po raz kolejny okazuje się, że bezpieczną przystanią w trudnych czasach okazuje się być lokowanie swoich środków w złoto. Po raz ostatni tak wysokie ceny kruszcu odnotowano na początku wojny na Ukrainie.
Rosnącą cenę kruszcu można było zaobserwować jeszcze przed wybuchem wojny, gdy pojawiały się coraz bardziej niepokojące komunikaty ze strony amerykańskiej administracji, mówiąc o znacznym prawdopodobieństwie rosyjskiego ataku. 24 lutego, czyli w dniu rozpoczęcia inwazji notowania złota przekroczyły 1970 dolarów za uncję. W 12 dniu wojny cena kruszcu "przebiła" poziom 2 tys. dolarów za uncję.
Pokłosie kłopotów Credit Suisse
— Sektor bankowy chwieje się w posadach, a cena kruszcu szybuje w górę — komentuje Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark, cytowany przez Business Insider Polska. — Nagły wzrost zainteresowania złotem to pokłosie upadku Silicon Valley Bank, czyli 16. największego banku w USA, a także upadku nieco mniejszego Signature Bank i kłopotów Credit Suisse — dodał.