Z polskich miast znikają kioski z prasą. Sprzedażą gazet zajmują się markety
Duże osiedle mieszkaniowe na warszawskim Mokotowie. Typowe blokowisko z lat 70. dwudziestego wieku z lokalnym bazarkiem, kilkoma marketami i licznymi osiedlowymi sklepami. Uwagę mieszkańców robiących codzienne zakupy zwróciła grupa pracowników demontujących kiosk w pobliżu bazaru.
Z mapy polskich miast znikają kioski. Po gazety trzeba iść do marketu
Do niedawna był to jedyny czynny kiosk na osiedlu. – Gdzie podziały się nasze kioski? – pytają mieszkańcy. Wszystkie pozostałe tego typu placówki zostały zamknięte w ciągu trzech lat. – Zaczęło się od pandemii, swoje zrobiła także wysoka inflacja i drożyzna. Kioski znikały z naszego osiedla w błyskawicznym tempie — mówi pani Krystyna, sprzedawczyni z pobliskiego warzywniaka.
Dla wielu osób, w tym seniorów to kłopotliwa sytuacja. Od lat kupowali tutaj bilety komunikacji miejskiej czy ulubioną prasę. Teraz po gazety muszą chodzić do oddalonego o kilkaset metrów marketu.
Zamknięte kioski to już plaga wielu polskich miast
Zamknięte kioski to już stały widok na mapie stolicy. Można je zauważyć w wielu innych dzielnicach Warszawy. Osoby, które prowadzą takie placówki, przyznają, że jest im coraz trudniej utrzymać kiosk. Od czasów pandemii mają coraz mniej klientów. Aby wyjść na swoje, muszą oferować klientom wiele innych produktów.
Podobne wnioski można wysnuć z danych Izby Wydawców Prasy dotyczących liczby saloników prasowych. „Długoterminowy trend wskazuje, że sieć punktów sprzedaży prasy topnieje z roku na rok” — informuje portal wirtualnemedia.pl. W ostatnim roku aż o jedną piątą zmniejszyła się liczba kiosków Ruch. Swój stan posiadania utrzymał Kolporter, który ma obecnie 21 tys. placówek. Na plusie jest z kolei Garmond Press. To jedyny inwestor, który powiększył sieć kiosków. Obecnie ma 13,6 tys. takich placówek.
Funkcję kiosków przejmą markety. Teraz poszerzają swoją ofertę
Zdaniem ekspertów rolę kiosków przejmują ogólnopolskie dyskonty. Sprzedaż prasy prowadzą markety Biedronki, Lidla oraz Kauflandu. Obecnie sieci sklepów rozszerzają swoją ofertę o poczytne tabloidy. Znajdziemy tam nie tylko ogólnopolskie dzienniki czy kolorowe czasopisma, ale także prasę lokalną, pisma z programem telewizyjnym czy krzyżówkami. „To może być poważny cios dla kiosków z prasą” — czytamy.
Wielu klientów twierdzi, że jest to dla nich wygodne rozwiązanie. Idąc do sklepu spożywczego po codzienne zakupy, mogą od razu nabyć lub nawet przejrzeć ulubioną gazetę. Nie muszą tracić czasu na poszukiwanie kiosku czy saloniku prasowego. Eksperci alarmują, że to może być poważny cios dla kiosków z prasą.