Pierwsze polskie truskawki już wkrótce w sprzedaży. Ceny będą rekordowe
Na lokalnych bazarach i w marketach pojawiły się pierwsze truskawki. Zarówno dyskonty jak i właściciele stoisk oferują truskawki greckie, hiszpańskie lub sprowadzane z Albanii. Na razie nie są to wielkie ilości, najczęściej sprzedawcy oferują po dwie, trzy skrzynki. Klienci nie kryją zainteresowania ulubionymi owocami, na które czekali wiele miesięcy.
Pierwsze truskawki już w sprzedaży. Na razie tylko te importowane
Ceny na mokotowskich bazarach wahają się od 15 do 18 zł/kg. Podobnie wygląda to na osiedlowych bazarkach na warszawskiej Ochocie. Truskawka grecka bardzo słodka – 16 zł/kg — to jedna z kilku ofert, która rzuca się w oczy. Większość oferuje jednak truskawki w mniejszych opakowaniach, by cena była niższa. Nigdzie nie ma łubianek, by nie zniechęcić klientów.
Klienci zagadują sprzedawców, wielu z nich dopytuje o polskie owoce. – Truskawek polskich jeszcze nie ma. Wszystkie są z importu — mówi pan Kazimierz, właściciel stoiska na mokotowskim bazarku. Wraz z nadejściem wiosny zwiększyło się zainteresowanie polskimi produktami. – Nasze warzywa i owoce są nie tylko smaczniejsze, ale i tańsze — dodaje.
Najtańsze są truskawki albańskie. Sprzedawcy ich nie promują
Zaznacza jednak, że z polskimi truskawkami będzie zupełnie inaczej. Jego zdaniem ceny będą znacznie wyższe od owoców zagranicznych. Z rozmów między kupcami wynika, że będzie kilkadziesiąt złotych za kilogram. „Ceny będą rekordowe” – zaznaczają.
Truskawki pojawiły się także w dyskontach. Najbardziej popularna jest hiszpańska odmiana „Victory”. Sprowadzana jest od tamtejszych rolników z okolic Valencii. Truskawki w półkilogramowym opakowaniu w promocji kosztują 5-6 zł. Jeszcze nie są hitem sprzedaży, ale powoli znajdują swoich nabywców.
Najtańsze są truskawki sprowadzane z Albanii. Sprzedawcy niezbyt chętnie informują o kraju ich pochodzenia. Najczęściej zaznaczają „truskawka słodka” lub „truskawka importowana”. Niektórzy właściciele stoisk, przekonują, że jest ona pochodzenia greckiego. O polskie truskawki dopytujemy u źródła, czyli u rolników i handlowców oferujących swoje produkty na giełdzie owocowo-warzywnej w podwarszawskich Broniszach.
Polskie truskawki będą pod koniec kwietnia. Ceny rekordowe
– Polskich truskawek nie ma. Jeszcze tydzień, dwa i powinny pojawić się pierwsze truskawki z polskich szklarni — odpowiadają producenci. We wtorek najtańsze w ofercie były truskawki greckie. Można je nabyć w cenie hurtowej 4-5 zł za półkilogramowe opakowanie. Są także truskawki importowane z innych państw. Ceny zbliżone od 4 do 6 zł za półkilogramowe opakowanie.
– Pierwsze polskie truskawki będą już za dwa tygodnie — mówi Piotr Tyrka, właściciel zieleniaka na warszawskim Wilanowie w rozmowie z Wprost.pl. – Złożyłem pierwsze zamówienie. To będą truskawki ze szklarni. Ceny w hurcie będą kształtowały się w okolicy 50 zł/kg przy zakupie większych ilości tych owoców — dodaje. Obecnie w swoim zieleniaku oferuje truskawki z najlepszych odmian hiszpańskich i greckich. Ceny detaliczne 12 zł za półkilogramowe opakowanie.
Eksperci zaznaczają, że tegoroczne ceny będą znacznie wyższe niż te z ubiegłych lat. Jak wynika z naszych archiwalnych tekstów pod koniec kwietnia 2022 roku roku za kilogram pierwszych polskich truskawek na giełdzie w Broniszach trzeba było zapłacić od 16 do 22 zł, czyli dwa, trzy razy mniej.