Takiego poruszenia na rynku kryptowalut nie było od dawna. Bitcoin przełamał psychologiczną granicę

Dodano:
Bitcoin Źródło: Shutterstock / spaxiax
Na rynku kryptowalut wielkie poruszenie. Wartość cyfrowych aktywów gwałtownie rośnie, a główna z nich – Bitcoin – przełamała dawno nie widzianą psychologiczną granicę.

Takiej aktywności na rynku kryptowalut nie było od dawna. Niemal wszystkie cyfrowe aktywa świecą się na zielono i pobijają wielomiesięczne rekordy.

Bitcoin i Ethereum mocno w górę

Najważniejszą informacją jest przebicie przez Bitcoina psychologicznej granicy 30 tysięcy dolarów, którą największa z kryptowalut testowała ostatnio w połowie kwietnia tego roku. Od tamtego czasu wycena Bitcoina wahała się pomiędzy 25 a 27 tysięcy dolarów. W ujęciu dobowym podrożał o ponad 10 proc. Patrząc z perspektywy siedmiu dni, był to wzrost jeszcze bardziej imponujący, bo aż o 16,5 proc.

W ślad za Bitcoinem poszła druga z najpopularniejszych kryptowalut – Ethereum. Tutaj cena także jest dawno nie widziana. Za jedno ETH trzeba zapłacić obecnie ponad 1 860 dolarów. W ujęciu dobowym to wzrost o 7 proc., a tygodniowym ponad 7,7 proc. Trzeci jeśli chodzi o popularność – poza stablecoinami – BNB zyskuje dobowo 2,8 proc., a w ujęciu tygodniowym 1,11 proc.

Memecoiny atakują

Jednak najciekawiej jest w kategorii altcoinów, zwanych także memecoinami. Co prawda Dogecoin i Shiba Inu drożeją tylko o średnio 5 proc. u ujęciu dobowym, to prawdziwy wystrzał nastąpił na kursie nowej gwiazdy tej kategorii, czyli PEPE. Dobowy wzrost wartości tego aktywa to ponad 37 proc.

Inwestorzy wracają na rynek krypto

Wzrosty są wiązane z informacjami o tym, że duzi inwestorzy instytucjonalni ponownie zaczynają wchodzić na rynek kryptowalut. Chodzi głównie o fundusz BlackRock. Wszystko to pomimo raczej pesymistycznego otoczenia wokół kryptowalut. Z jednej strony utrzymują się echa upadku giełdy FTX, a z drugiej ciągle działa strach przed zapowiedziami SEC-u. Komisja co chwilę przypomina o swojej chęci większej kontroli nad rynkiem.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...