Kolejna agencja ostrzega przed bankami. Na rynkach trwa korekta
Korekta spadkowa na giełdach trwa. Wczoraj sentyment został pogorszony przez agencję Fitch, która wydała ostrzeżenie dla ratingu dużych banków w USA. Do tego doszły jastrzębie komentarze z Fed. Obawy o globalny wzrost gospodarczy zostały podsycone przez gorsze od oczekiwań dane z Chin.
Fitch ostrzega przed kolejnymi bankami
Jeden z analityków Fitch wprost ostrzegł, że sektor bankowy USA jest blisko kolejnych zawirowań. Mowa tu o możliwości obniżeniu ratingu dużych banków, wśród których jest m.in. JPMorgan Chase. Ocena całego sektora została obniżona już w czerwcu, teraz może to dotyczyć konkretnych podmiotów.
Przypomnijmy, że w minionym tygodniu Moody’s zredukowała ocenę 10 małych i średnich banków i wydała jednocześnie ostrzeżenie, że cięcia mogą w przyszłości dotyczyć większych instytucji. Niedawno agencja Fitch obniżyła również długoterminowy rating kredytowy USA, co było argumentowane m.in. wysokim poziomem zadłużenia kraju. Nastrojom nie pomogły dane z amerykańskiej gospodarki, a dokładnie te dotyczące sprzedaży detalicznej, której wyniki okazały się powyżej rynkowych oczekiwań.
Na giełdach trwa korekta
Negatywnie zaskoczył indeks NY Empire State, który wypadł zaskakującą nisko (-19 pkt). Szansa na dalsze podwyżki ze strony Fed została zwiększona przez wczorajsze słowa Neel Kashkariego, który wprost powiedział, że inflacja pomimo spadku jest wciąż za wysoka. Jego słowa sugerują, że Fed jest w stanie zrobić jeszcze więcej, co należy interpretować, że koszt pieniądza w USA ma szansę na kolejny wzrost. W ten pesymistyczny nastrój wpisują się chińskie publikacje.
Rozczarowujące dane dotyczące aktywności gospodarczej w lipcu, inflacja poniżej zera oraz ponowne obawy dotyczące sektora nieruchomości i równoległego sektora bankowego sprawiają, że decydenci polityczni muszą działać szybko. Miesięczne dane pokazały, że dynamika wzrostu uległa dalszemu osłabieniu.
Wzrost produkcji przemysłowej spowolnił do 3,7 proc. r/r z 4,4 proc. w czerwcu i w porównaniu do 5,7 proc. wzrostu przed pandemią. Wzrost sprzedaży detalicznej spadł do zaledwie 2,5 proc. r/r z 3,1 proc. w czerwcu. Słabe dane dotyczące aktywności w lipcu uzupełniają szereg rozczarowujących danych i wiadomości, w tym inflację CPI spadającą poniżej zera, słaby wzrost handlu i kredytów, rosnące ryzyko niewypłacalności dużego dewelopera oraz brak płatności z tytułu wysokodochodowych produktów inwestycyjnych przez jednego z największych prywatnych zarządzających majątkiem w Chinach.
Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, prywatne firmy zarządzające majątkiem i firmy powiernicze są kluczowymi graczami w chińskim systemie "równoległego systemu bankowego", który zapewnia deweloperom finansowanie. Zanim zaufanie konsumentów i przedsiębiorstw gwałtownie się pogorszy, decydenci polityczni muszą działać szybko. Bank centralny Chin po raz kolejny obniżył jednoroczną stopę średnioterminowych pożyczek (MLF) o 15 pb do 2,5 proc.