Sprzedaż detaliczna wciąż pod kreską, ale ekonomiści dostrzegają zmianę na korzyść
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu spadła 2,7 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 2,8 proc. – podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Z kolei sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 3,1 proc. rok do roku.
Mariusz Zielonka: następuje pewne odbicie po słabym lipcu
Dane o sierpniowej sprzedaży detalicznej pokazują, że konsumpcja powoli odbija, a konsumenci wracają do sklepów. Ekonomiści prognozują, że w najbliższych miesiącach zaobserwujemy wzrost wolumenu sprzedaży detalicznej.
„Takiej złej passy sprzedaż detaliczna nie miała od blisko 20 lat. W sierpniu wydaliśmy na zakupy 2,7 proc. mniej niż przed rokiem. To już ósmy miesiąc z rzędu, kiedy sprzedaż detaliczna zalicza ujemną dynamikę. Trzeba jednak dodać, że prognozy na sierpień były zdecydowanie gorsze, -3,7 proc”. – napisała w komentarzu Konfederacja Lewiatan.
– W sierpniu wydaliśmy na zakupy 2,7 proc. mniej niż przed rokiem. To już ósmy miesiąc z rzędu, kiedy sprzedaż detaliczna zalicza ujemną dynamikę – zauważa Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Lewiatana.
Dodał, że spadki – gdy uwzględnić branże – nie są jednolite. – W skali roku sprzedaż ratuje, podobnie jak w przemyśle branża motoryzacyjna. Pozostałe kategorie sprzedaży znajdują się na minusach, a największy w sierpniu zalicza sprzedaż prasy i książek – 14,3 proc. – wylicza. Pozytywem, który zasługuje na uwzględnienie, jest pewne odbicie po słabym lipcu.
Analitycy ING Banku Śląskiego: konsumpcja będzie głównym motorem wzrostu PKB w 2024 roku
Polski Instytut Ekonomiczny napisał w komentarzu, że sprzedaż detaliczna w sierpniu dalej jest słaba, choć tempo spadku maleje od 4 miesięcy. „Przewidujemy powrót do wzrostu pod koniec roku. Sprzyja temu poprawa sytuacji finansowej gospodarstw domowych” – uważają ekonomiści.
Analitycy ING Banku Śląskiego napisali, że odbudowa realnych dochodów oraz poprawa nastrojów konsumentów sprzyjają reanimacji konsumpcji. „Bardziej zdecydowane odbicie zobaczymy w czwartym kwartale 2023 roku. Konsumpcja będzie głównym motorem wzrostu PKB w 2024 roku” – oceniają.