Dziś w nocy w USA nastąpi shutdown? Biden czuwa w Białym Domu

Dodano:
Joe Biden Źródło: X / @POTUS
Prezydent Joe Biden pozostanie w ten weekend w Waszyngtonie - poinformował Biały Dom. Ma to związek z ryzykiem tzw. shutdownu, czyli zamknięciem urzędów w związku z nieuchwaleniem budżetu na nowy rok fiskalny.

Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre poinformowała, że prezydent USA Joe Biden pozostanie w ten weekend w Waszyngtonie. Ma to związek z ryzykiem shutdownu. Już w czwartek władze federalne ostrzegły pracowników administracji o możliwym zamknięciu urzędów w związku z nieuchwaleniem budżetu na nowy rok fiskalny. Do zawieszenia działalności rządu federalnego może dojść dziś o północy.

Shutdown w USA. Powodem impas w Kongresie

Sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł w rozmowie z dziennikarzami, że zawieszenia działalności rządu wpłynęłoby negatywnie na pracę Departamentu Stanu, zapewnił jednak, że resort dyplomacji zrobi wszystko, co w jego mocy, by zachować zdolność do czuwania nad bezpieczeństwem państwa.

Nieuchwalenie budżetu ma związek z impasem, jaki zapanował w Kongresie. Politycy prawego skrzyła Partii Republikańskiej nie chcą zgodzić się na uchwalenie prowizorium bez głębokich cięć, funduszy na wzmocnienie granicy i przede wszystkim bez usunięcia z projektu środków na pomoc dla Ukrainy. Na to z kolei nie chcą się zgodzić kontrolujący Senat Demokraci i większość republikańskich senatorów. Republikanie w Izbie Reprezentantów odrzucili też senacki projekt "czystego" prowizorium pozostawiającego poziom wydatków na obecnym poziomie.

Do zamknięcia instytucji państwa dochodziło w USA wielokrotnie, jednak najczęściej paraliż trwał kilka dni. Najdłuższy miał miejsce pięć lat temu, w czasach administracji Donalda Trumpa – trwał 34 dni.

Gospodarka nie straci?

Eksperci podkreślają, że kilkudniowy shutdown, choć podważa zaufanie do instytucji publicznych, to nie ma większego wpływu na gospodarkę. Goldman Sachs szacuje, że zamknięcie zmniejszyłoby PKB USA o ok. 0,2 pkt proc. w tygodniu.

Źródło: Infor.pl, PAP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...