Rośnie liczba firm IT, ale zleceń z zagranicy jest mniej, więc spadają zarobki
Pod koniec sierpnia 2023 r. w Polsce było zarejestrowanych 177 tys. firm informatycznych, z czego większość to jednoosobowe działalności – tak wynika z analizy KRS przeprowadzonej przez wywiadownię gospodarczą Dun & Bradstreet. Według danych polskiego portalu z ogłoszeniami o pracy No Fluff Jobs, który wymaga podania proponowanego rodzaju umowy w każdym ogłoszeniu, możliwość zatrudnienia na kontrakcie B2B w trzecim kwartale tego roku pojawiła się w 73,6 proc. ofert z branży IT. Propozycja zatrudnienia na podstawie umowy o pracę pojawiła się w 53,6 proc. ofert.
Branża IT woli samozatrudnionych
B2B od lat jest najczęściej oferowanym rodzajem zatrudnienia w branży IT. Unia Europejska pracuje obecnie nad projektem dyrektywy mającej m.in. ograniczyć zatrudnianie przez firmy pracowników na B2B lub umowie zlecenia. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy miałaby ona zacząć obowiązywać.
– Odsetek ofert z umowami B2B praktycznie nie zmienia się przez lata. To w IT wypracowany standard, tutaj zaoferowanie tego typu współpracy jest tak samo naturalne jak przychylność pracodawcy wobec pracy zdalnej w pełnym wymiarze. Popularne i najczęściej trafne jest przekonanie, że przy zarobkach na poziomie kilkunastu tysięcy złotych umowa B2B jest korzystniejsza dla pracowników, jeśli mówimy o kwocie, która finalnie wpływa na konto – komentuje Tomasz Bujok, CEO No Fluff Jobs.
Jego zdaniem to się nie zmieni, bo „pracodawcy IT potrzebują wykwalifikowanych pracowników i pracowniczek, są skłonni zatrudniać także tych, którzy wykonują zlecenia dla innych firm”. – Umowa B2B ułatwia takim pracownikom elastyczną współpracę z kilkoma podmiotami, a samym pracodawcom obniża koszty – mówi Bujok.
Mniej zamówień w IT
Branża IT mierzy się jednak z pewnymi trudnościami.Jeszcze kilka miesięcy temu specjaliści w różnych obszarach IT – architekci, analitycy, programiści, spece od bezpieczeństwa systemów – mogli przebierać w ofertach pracy i odważnie negocjować podwyżki, bo argument, że czeka na nich kila innych firm, nie był ani trochę przesadzony.
Sytuacja zmienia się – nie dramatycznie, ale jednak na niekorzyść specjalistów IT. „Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że pogorszenie widać w danych GUS, według których średnia miesięczna płaca brutto w branży ICT, wynosiła w sierpniu tego roku 12,2 tys. zł, czyli o 9,1 proc. więcej niż rok wcześniej, (przy 10,1 proc. inflacji). Trzeba przy tym brać poprawkę na to, że dane GUS tylko częściowo oddają obraz sytuacji w branży, bo znaczna część specjalistów nie pracuje na etacie, lecz kontraktach B2B, a GUS nie uwzględnia danych o zarobkach przedsiębiorców.
Mrożenie podwyżek, mniejsze pole do negocjacji
Kilka dni temu w Warszawie odbyła się doroczna konferencja SoDA, która jest miejscem spotkania branży z całego kraju.
– Złote lata zarobków w IT to już przeszłość, która szybko nie wróci – ocenił cytowany przez „Rz” Konrad Weiske, wiceprezes SoDA i prezes giełdowej spółki Spyrosoft. Z jego rozmów z szefami spółek programistycznych wynika, że spora część z nich zakończy ten rok spadkiem przychodów w porównaniu z 2022 r. To efekt spowolnienia gospodarczego, które na całym świecie przyhamowało cyfryzację przedsiębiorstw i oznacza nie tylko mniej nowych projektów, ale też mniejsze budżety niż w czasach pandemicznej hossy technologicznej i boomu na rynku start-upów.