Rollercoaster na rynkach. To efekt jednego wywiadu
Uwagi Powella wygłoszone w czwartkowe popołudnie wywołały zmiany na rynku akcji, walut i obligacji, odzwierciedlając reakcje rynku zwykle obserwowane po jego konferencjach prasowych po posiedzeniach Fed w sprawie ustalania stóp procentowych.
Koniec cyklu podwyżek?
Powell przyjął ostrożny ton, podkreślając, że Fed postępuje rozważnie, analizując napływające dane, zmieniające się perspektywy gospodarcze i bilans ryzyk.
Jak mówił Powell podczas wystąpienia w Klubie Ekonomicznym w Nowym Jorku, wzrost gospodarczy jest lepszy, niż oczekiwano, na co wskazuje duży popyt konsumencki. Jednakże niedawne napięcia geopolityczne stwarzają znaczne ryzyko dla światowej działalności gospodarczej.
Początkowo doprowadziło to uczestników rynku do przekonania, że Fed może rozważyć wstrzymanie trwającego cyklu podwyżek stóp procentowych. Analitycy rynkowi dawali 96 proc. szans, że Fed utrzyma stopy procentowe na posiedzeniu 1 listopada.
Zmiana narracji
Sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót, gdy Powell wziął udział w sesji pytań i odpowiedzi z Davidem Westinem z Bloomberga. Powell stwierdził, że gospodarka radzi sobie z wysokimi stopami procentowymi i że dowody nie wskazują, że obecna polityka jest zbyt rygorystyczna. Podkreślił następnie, że ryzyko wysokiej inflacji pozostaje problemem.
Uwagi te wywołały niepokój wśród inwestorów, którzy zaczęli obawiać się, że Rezerwa Federalna może spodziewać się kolejnych podwyżek stóp procentowych. Obawy te spowodowały wzrost rentowności obligacji skarbowych.
Nastroje na rynku wykazały oznaki lekkiej poprawy dopiero wtedy, gdy Powell zasugerował, że wzrost rentowności obligacji skarbowych może zmniejszyć potrzebę dalszych podwyżek stóp procentowych. Jednak, w miarę jak inwestorzy rozważali konsekwencje jego komentarzy, nadal panowała niepewność.