Musk spieszy się na Marsa. Płacą za to jego pracownicy
Lonnie LeBlanc zmarł po tym, jak podmuch wiatru zrzucił go z ciężarówki przenoszącej izolację w ośrodku SpaceX w McGregor w Teksasie. Amerykańskie organy regulacyjne oskarżyły firmę o „poważne” naruszenia bezpieczeństwa, które przyczyniły się do wypadku. To nie był jednak ostatni wypadek, do jakiego doszło w firmie Elona Muska.
Wypadki w SpaceX
Jak wykazało dochodzenie Reutersa, od śmierci LeBlanc w czerwcu 2014 r., o której nie informowano wcześniej, firma Muska zlekceważyła przepisy i standardowe praktyki dotyczące bezpieczeństwa pracowników w swoich z natury niebezpiecznych obiektach rakietowych i satelitarnych, za co pracownicy płacą wysoką cenę. Na podstawie wywiadów i danych rządowych udokumentowano, że od 2014 r. co najmniej 600 pracowników SpaceX odniosło poważne obrażenia podczas pracy.
Według danych agencji 100 pracowników doznało skaleczeń, 29 miało złamania lub zwichnięcia kości, 17 miało „zmiażdżone ręce lub palce”, a dziewięciu miało urazy głowy, w tym jedno pęknięcie czaszki, cztery wstrząśnienia mózgu i jedno urazowe uszkodzenie mózgu. Przypadki obejmowały także pięć oparzeń, pięć porażeń prądem, osiem wypadków zakończonych amputacjami, 12 obrażeń obejmujących wiele nieokreślonych części ciała oraz urazy oczu siedmiu pracowników. Inne były stosunkowo niewielkie i obejmowały ponad 170 zgłoszeń dotyczących nadwyrężeń lub skręceń.
Musk lekceważy bezpieczeństwo
Obecni i byli pracownicy stwierdzili, że takie obrażenia odzwierciedlają chaos w miejscu pracy, w którym często niedostatecznie przeszkoleni i przemęczeni pracownicy rutynowo pomijają podstawowe procedury bezpieczeństwa, starając się dotrzymać rygorystycznych terminów misji kosmicznych wyznaczonych przez Muska. SpaceX, założona przez Muska ponad dwie dekady temu, stoi na stanowisku, że pracownicy są odpowiedzialni za ochronę siebie.
Sam Musk czasami zachowywał się niefrasobliwie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo podczas wizyt w siedzibach SpaceX: czterech pracowników stwierdziło, że czasami bawił się nowatorskim miotaczem ognia i zniechęcał pracowników do noszenia bezpiecznego żółtego koloru, ponieważ nie lubi jaskrawych kolorów.