Tesla stoi w obliczu nasilających się akcji strajkowych w Szwecji w związku z odmową przyjęcia układu zbiorowego pracy. W zeszłym tygodniu szwedzki związek zawodowy IF Metall ogłosił strajk, twierdząc, że po niepowodzeniach w negocjowaniu układu zbiorowego z Teslą nie ma innego wyjścia.
Strajk w fabryce Tesli
W oświadczeniu na swojej stronie internetowej związek oświadczył, że chce, aby pracownikom Tesli „zapewniono takie same przyzwoite i bezpieczne warunki pracy, jak członkom innych podobnych firm w Szwecji”.
Jak podaje „The New York Times”, około 90 proc. pracowników w Szwecji objętych jest układami zbiorowymi. Porozumienia umożliwiają negocjowanie warunków pracy i wynagrodzeń pomiędzy związkami zawodowymi a przedsiębiorstwami. IF Metall stara się ustalić podstawę wynagrodzeń i świadczeń dla około 120 pracowników zatrudnionych w zakładach serwisowych Tesli w Szwecji.
Dokerzy przyłączą się do strajku
Szwedzcy dokerzy również zapowiedzieli, że wesprą akcję i zablokują rozładunek wszystkich dostaw Tesli. Dokerzy nie pracują bezpośrednio dla firmy Muska, ale kontrolują cztery główne porty, przez które pojazdy elektryczne mogą wjeżdżać do kraju. Przedstawiciele Tesli zgodzili się spotkać ze związkiem w poniedziałek.
Kraj skandynawski jest jednym z mniejszych rynków Tesli, ale według eu-evs.com pojazdy elektryczne Elona Muska stały się w tym roku najpopularniejszą marką w Szwecji.
Antyzwiązkowy Musk
Musk konsekwentnie odrzucał wezwania swoich pracowników do tworzenia związków zawodowych, w 2018 roku tweetując, że pracownicy Tesli mogą stracić opcje na akcje, jeśli to zrobią. Później amerykański sąd uznał, że jego tweet naruszył prawo pracy.
Jednak Musk sprzeciwia się bardziej rygorystycznym przepisom prawa pracy i prawom pracowniczym w Europie, niż jest przyzwyczajony w USA.
W tym tygodniu Christiane Benner, pierwsza kobieta stojąca na czele związku zawodowego IG Metall, ostrzegła miliardera, aby nie utrudniał wysiłków na rzecz utworzenia związku zawodowego w fabryce Tesli w Berlinie.
Czytaj też:
Przed Teslą lepsze czasy? Wycena może pobić rekordCzytaj też:
„Musk stracił cel z oczu”. Podsumowujemy rok po przejęciu Twittera