Minister Buda spakował kuwetę. Zabiera z ministerstwa kota
Waldemar Buda pożegnał się z resortem rozwoju. W nowym rządzie Mateusza Morawieckiego zastąpiła go Marlena Maląg, dotychczasowa szefowa resortu rodziny. Z resortu zniknie jednak ktoś jeszcze. Kotka Marcelina, która pełniła w resorcie rolę maskotki, wyprowadza się razem z byłym ministrem.
Minister zabiera kota
– Jak przychodziłem, to mówiłem już, że jestem gotowy odejść w każdej chwili. Jedyne co, to w ministerstwie mam kota Marcelinę i zastanawiam się, co dalej z Marcelinką. Przywiozłem go z Łodzi ze schroniska, gdzie żył w bardzo złych warunkach, a dziś ma warunki bardzo dobre – mówił niedawno na antenie Polsat News były już minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Wygląda na to, że przyjaźń między Marcelinką a ministrem przetrwa więcej niż jedną kadencję. „To już czas na nas” – napisał na platformie X Waldemar Buda i zamieścił swoje zdjęcie, na którym pod pachą trzyma spakowane pudło, a na rękach kota.
Szanse Morawieckiego
Choć Prawo i Sprawiedliwość uzyskało w wyborach największe poparcie nie ma większości w Sejmie, a to oznacza, że nowy rząd Mateusza Morawieckiego ma nikłe szanse na uzyskanie wotum zaufania. Sam Morawiecki przyznał w piątek w wywiadzie dla Salonu24, że szanse na powodzenie swojej misji ocenia jedynie na 10 proc. Nie przeszkadza mu to jednak w budowaniu składu swojego trzeciego rządu, co jest misją dość trudną, bowiem mało kto chce mieć w CV urzędowanie w najkrócej funkcjonującym gabinecie w XXI wieku.
Jedynym ministrem, który pozostał na swoim stanowisku, jest szef resortu obrony narodowej Mariusz Błaszczak. W rządzie pozostała też minister Marlena Maląg, która jednak zamieniła ministerstwo rodziny na resort funduszy i polityki regionalnej.