Prawie 40 proc. Polaków wyrzuca jedzenie po Wielkanocy. Jajko jak duża kąpiel
Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Święta to niestety również czas, gdy szczególnie uwidacznia się problem marnowania żywności. W koszach ląduje wówczas nawet 2-3 razy więcej jedzenia niż w pozostałych miesiącach. W przypadającym 22 marca Dniu Wody firma Too Good To Go zwraca uwagę również na kwestię straty wody, przedstawiając najczęściej wyrzucane produkty po świętach i olbrzymią ilość wody potrzebnej na ich produkcję.
Co najczęściej wyrzucamy po Wielkanocy?
Z badania Kantar Public dla Too Good To Go wynika, że 38 proc. Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia po świętach. Wśród najczęściej wyrzucanych produktów po Wielkanocy znalazły się: sałatka jarzynowa (62 proc.), pieczywo (39 proc.), różnego rodzaju szynki (25 proc.), owoce i warzywa (23 proc.), baranek z cukru (23 proc.) czy jajka na twardo (21 proc.).
Z danych Hoekstra & Water Footprint Network, które przytacza Too Good To Go wynika, że na wytworzenie przeciętnego bochenka chleba z pszenicy (500 g) na wszystkich etapach produkcji potrzebne jest aż 804 litry wody. To ponad 3200 szklanek wody o pojemności 250ml. Na wyprodukowanie jednego średniej wielkości jajka (60 g) przypada blisko 196 litrów wody, co w zobrazowaniu przekłada się na jedną dużą kąpiel w wannie. Z kolei ślad wodny mięsa wieprzowego (250 g), z którego wypiekane są wielkanocne schaby czy szynki to aż 1503 litrów wody. Wystarczyłoby to na 150 standardowych cykli mycia naczyń w zmywarce.
– W ramach Światowego Dnia Wody i Wielkanocy podnosimy świadomość, jak ogromne ilości bezcennej wody zużywamy na próżno, marnując dobrą żywność – komentuje Anna Podkowińska-Tretyn, Country Director Too Good To Go.
– Jedzenie ma prawdziwą wartość nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także ze względu na zasoby niezbędne do jego produkcji. Właśnie dlatego globalne wyzwanie, jakim jest niemarnowanie żywności, stwarza tak ogromną szansę, by przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Jeśli będziemy marnować mniej, nie tylko ograniczymy jedno z największych źródeł emisji gazów cieplarnianych, ale także unikniemy niepotrzebnego zużycia wody – dodaje.