Truskawki z Lidla i Biedronki. Sprawdzili, gdzie więcej pestycydów

Dodano:
Truskawki Źródło: WPROST.pl
Fundacja Pro-Test zbadała pozostałości pestycydów w polskich truskawkach z Lidla i Biedronki. Szkodliwe związki wykryto w owocach sprzedawanych zarówno w jednej jak i drugiej sieci. Więcej było ich jednak w Biedronce.

Sezon truskawkowy w pełni. Często piszemy o cenach tych owoców. Tym razem jednak odpowiemy czytelnikom nie na pytanie „gdzie taniej?", a „gdzie bezpieczniej?". Fundacja Pro-Test udała się do Lidla i Biedronki, by sprawdzić, w którym z dwóch najpopularniejszych dyskontów sprzedawane są zdrowsze truskawki.

Gdzie zdrowsze truskawki? Biedronka przegrywa z Lidlem

Zakupione w dyskontach owoce przewieziono do laboratorium, gdzie badacze sprawdzili, czy zawierają one któreś z ponad 540 pestycydów. Okazało się, że wszystkie truskawki były zanieczyszczone kilkoma toksycznymi substancjami stosowanymi w procesie ich produkcji. Więcej różnych szkodliwych związków wykryto w truskawkach z Biedronki. Było ich aż siedem. Z kolei w truskawkach z Lidla znajdowały się trzy pestycydy.

– Najwięcej, bo aż siedem różnych szkodliwych związków, zawierały truskawki, które kupiliśmy w Biedronce. Były to owoce odmiany alba, oferowane w kilogramowych łubiankach pod biedronkową marką Warzywniak. Zapłaciliśmy za nie 16,99 zł/kg – informuje fundacja.

W truskawkach tych wykryto następujące związki chemiczne: azoksystrobinę, cyprodynil, difenokonazol, fludioksonil, kaptan, spirotetramat i trifloksystrobinę.

Zakupione owoce w jednej z warszawskich placówek Lidla to truskawki odmiany Lady Emma firmowane marką Ryneczek Lidla. Półkilogramowe opakowanie kosztowało 23,98 zł/kg. Fundacja informuje, że truskawki z Lidla zawierały pozostałości: cyprodynilu, fludioksonilu i fosetylu.

Unijnych norm nie przekroczono, ale...

Organizacja zaznacza, że wykryte ilości pestycydów w badanych truskawkach zarówno z Biedronki, jak i Lidla nie przekraczały dopuszczalnych unijnych norm. Niemniej jednak duża liczba różnych związków, szczególnie w truskawkach z Biedronki, budzi niepokój. Nawet jeżeli pojedynczo mieszczą się one w granicach normy, to należy postawić pytanie, czy faktycznie nie mają one wpływu na nasze zdrowie, jeśli występują po kilka w jednych truskawkach. Wówczas łączna zawartość tych szkodliwych substancji staje się wielokrotnie wyższa. Ponadto – jak zauważa fundacja – w ciągu dnia zjadamy nie tylko truskawki, a a wielu innych składnikach naszej codziennej diety również znajdują się pozostałości pestycydów. Sumy spożywanych każdego dnia toksycznych związków nie sposób kontrolować, podobnie jak nie sposób przewidzieć, w jaki sposób długofalowo będą oddziaływać na nasze zdrowie.

Lidl komentuje

– Wyniki badania truskawek są zgodne z obowiązującym prawem, więc ich spożywanie jest bezpieczne dla zdrowia. Co więcej, spełniają wszystkie standardy Lidl Polska i tylko nieznacznie odbiegają od jakości produktów ekologicznych. W ramach regularnego monitoringu od 2023 roku przeprowadziliśmy ponad 80 badań dla truskawek, gdzie ok. 99 proc. wyników spełniało wszystkie wymagania prawne. Pragniemy zaznaczyć, iż każdy produkt badamy na obecność 730 substancji, czyli aż o 190 substancji więcej niż w opublikowanym teście truskawek – czytamy w przesłanym redakcji „Wprost" komentarzu ze strony biura prasowego Lidl Polska.

– W Lidl Polska zawsze postępujemy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, a niekiedy przyjęte przez naszą firmę wewnętrzne wytyczne są jeszcze bardziej wymagające niż przepisy UE. W przypadku świeżych owoców i warzyw nasza polityka dotycząca pozostałości pestycydów określa, że akceptowany przez nas poziom dla jednej wykrytej substancji to maksymalnie 1/3 limitów prawnych. Łączna liczba wykrytych pozostałości nie może być większa niż 5 w jednym badaniu – należy w tym miejscu podkreślić, że maksymalna liczba wykrytych pozostałości nie jest limitowana prawnie – dodano w komentarzu.

Źródło: Fundacja Pro-Test
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...