Zygmunt Berdychowski dla „Wprost”: Polska ma szanse stać się technologicznym liderem
Martyna Mroczek-Kowalik: Motto tegorocznego Forum Ekonomicznego w Karpaczu to: “Czas nowych liderów. Razem kształtując przyszłość”. O jakich liderów chodzi?
Zygmunt Berdychowski: Dzisiaj największe wyzwanie dla wszystkich to sztuczna inteligencja. W tak wielu różnych wymiarach jesteśmy lub będziemy świadkami głębokich zmian, będzie ich jeszcze więcej. Nowi liderzy to ci, którzy prowadzą nas przez ten świat – to szefowie start-upów, szefowie wielkich korporacji technologicznych, to naukowcy, którzy zajmują się badaniami w tym zakresie. Jednym słowem wszyscy ludzie, którzy mają być naszymi przewodnikami.
W tym roku sporą część wydarzeń merytorycznych na Forum postanowiliśmy dedykować właśnie sztucznej inteligencji, cyberprzestrzeni, wyzwaniom związanym z cyberbezpieczeństwem. I po raz pierwszy aż tak wielu przedstawicieli nauki będzie brało udział w obradach forum. Po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na tak szeroką współpracę z polskimi uczelniami wyższymi, które w tym zakresie mają ogromny dorobek.
Czyli chodzi o liderów technologicznych. Czy możemy myśleć o Polsce jako o jednym z takich liderów?
Na pewno tak, z dwóch powodów. Po pierwsze, nasz system szkolnictwa, niezależnie od tego, jak bardzo byśmy na niego nie narzekali, jest jednym z lepszych w Europie. Kiedy patrzymy na egzaminy ośmioklasistów czy egzaminy maturalne Polska jest w europejskiej czołówce. Jeżeli spojrzymy na przykład na najbardziej reklamowany w ostatnich dwóch latach OpenAI (twórca Chat GPT – red.) i to przecież jednym z jego współtwórców jest Polak.
Prof. Aleksander Mądry?
Dokładnie. Polski system e-recept jest jednym z lepszych w Europie, może nawet najlepszym, polski mObywatel jest bardzo dobrym rozwiązaniem. To buduje naszą pewność, że po pierwsze, nie jesteśmy w żadnym ogonie stawki, po drugie, że fundament naszej obecności w tym świecie jest bardzo stabilny.
Ale polskie uczelnie są chyba jednak dość nisko w rankingach, a prof. Mądry też nie pracuje w Polsce, tylko w Stanach Zjednoczonych.
Nisko są przede wszystkim z tego powodu, że mamy w Polsce zdecydowanie za dużo uczelni.
Przed nami jest cały proces konsolidacji, jeżeli chodzi o funkcjonowanie szkolnictwa wyższego i to w pierwszej kolejności decyduje o tym, że nasze uczelnie są w czwartej, piątej czy w kolejnych setkach tych rankingów.
To jednak wcale nie oznacza, że ten potencjał, którym dysponujemy jest przez to słabszy.
Wyzwaniem dla całej Unii Europejskiej jest przede wszystkim budowanie samodzielnej pozycji w tym zakresie, bo to czego jesteśmy ostatnio świadkami budzi moje ogromne zdumienie. Oto ustami szefa kraju, który jest czwartą największą gospodarką świata, dziękujemy za inwestycję jednego z amerykańskich big techów.
Chodzi o inwestycję Intela w Magdeburgu?
Tak. Finowie też ogłaszają, że są szczęśliwi, bo jeden z amerykańskich big techów podpisał umowę z rządem i będą „krzemową doliną”, Szwedzi powtarzają to samo, bo kilka tygodni później znowu podobna inwestycja. W ubiegłym roku to samo było z Niemcami, to samo było z Polską.
Jednym słowem dziś największym wyzwaniem dla Europy jest tworzenie podwalin pod europejski sektor technologiczny. Bo widać wyraźnie że zostajemy w tyle za naszymi partnerami z Ameryki czy na przykład z Chin.
Ale jak możemy to osiągnąć?