31 października dniem wolnym od pracy? W wielu firmach to możliwe

Dodano:
Cmentarz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / PhotoRK
Tegoroczny układ kalendarza sprawił, że wielu pracowników planuje urlop przed 1 listopada, by przygotować się do wyjazdu na groby bliskich. Tymczasem może się okazać, że w dużej części firm składanie wniosku w tej sprawie nie będzie konieczne.

W tym roku uroczystość Wszystkich Świętych przypada w sobotę. Jak zauważa "Fakt", oznacza to, że pracownicy zyskują prawo do dodatkowego dnia wolnego od pracy. Zgodnie z art. 130 § 2 Kodeksu pracy każde święto, które wypada w dzień inny niż niedziela, obniża wymiar czasu pracy o osiem godzin. Tym samym, jeśli święto przypada w sobotę – dla większości pracowników i tak dzień wolny – to firma musi wyznaczyć inny dzień wolny.

Urlop przed 1 listopada? Być może nie będzie to konieczne

Dla większości osób idealnym rozwiązaniem byłoby wyznaczenie, jako dzień wolny 31 października. Pracownicy mieliby wówczas czas, aby przygotować się do wyjazdu na groby bliskich. Czy jest to możliwe? Gazeta zwraca uwagę, że termin przyznania dnia wolnego za sobotnie święto zależy od długości przyjętego w firmie okresu rozliczeniowego. Jeśli firma stosuje okres jednomiesięczny, wówczas wolne musi przypadać w listopadzie. Jeśli natomiast stosowany jest okres dłuższy (np. kwartalny), wówczas wolne może zostać wyznaczone właśnie w piątek 31 października.

Decyzję w tej sprawie podejmuje pracodawca i zapisuje ją w regulaminie pracy lub zarządzeniu.

Tymczasem część pracowników już złożyło wnioski o urlop na 31 października. Co jeśli pracodawca wyznaczy w tym dniu dzień wolny za Wszystkich Świętych? Pracownicy mogą rozważyć ich wycofanie wniosku. Warto jednak wcześniej skonsultować się z działem kadr lub przełożonym.

"Fakt" przypomina, że pominięcie obowiązku wyznaczenia dnia wolnego za święto wypadające w sobotę to poważne naruszenie przepisów o czasie pracy. Zgodnie z art. 281 § 1 Kodeksu pracy „Pracodawca, który narusza przepisy o czasie pracy, podlega karze grzywny od 1000 zł do 30 000 zł." Naruszenia tego typu kontroluje Państwowa Inspekcja Pracy (PIP).

Źródło: Fakt
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...