Orban mocno ws. euro. Mówi o rozpadzie UE

Dodano:
Viktor Orban Źródło: PAP / ABACA
Węgry nie powinny przyjmować waluty euro, ponieważ Unia Europejska się „rozpada" - stwierdził węgierski premier Victor Orban. Z przestąpieniem do strefy euro nie spieszy się sześć krajów UE.

Węgry nie powinny przyjmować waluty euro, ponieważ Unia Europejska się „rozpada", a Węgry nie powinny wiązać swojego losu jeszcze bardziej z blokiem – powiedział w poniedziałek premier Węgier Viktor Orban w wywiadzie dla serwisu informacyjnego EconomX.

Urzędujący od 15 lat szef węgierskiego rządu ocenił, że obecna stopa procentowa na poziomie 6,5 proc. jest „wyższa niż mogłaby być", a obniżki stóp procentowych będą następować "znacznie wolniej, niż byśmy chcieli". Jako powód wskazał ostrożność władz węgierskiego banku centralnego.

Jak zauważa Interia.pl, w sierpniu roczna stopa inflacji CPI wyniosła 4,3 proc., podczas gdy cel inflacyjny banku centralnego Węgier wynosi 3 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy. Portal przypomina, że po raz ostatni inflacja znalazła się w celu w listopadzie ubiegłego roku (3,7 proc.).

Kiedy euro w Polsce?

Euro jest obecnie oficjalną walutą w 20 spośród 27 państw członkowskich Unii Europejskiej. Na początku 2026 roku do strefy euro przystąpi Bułgaria i będzie to pierwszy od trzech lat kraj, który dołączył do tego grona (w 2023 roku euro przyjęła Chorwacja).

Pozostałym krajom Wspólnoty nie spieszno do przyjęcia euro. W tym gronie znajduje się Polska. Tylko nieliczni politycy chcą przyspieszenia w tym zakresie, większość natomiast albo sprzeciwia się przyjęciu europejskiej waluty, albo stoi na stanowisku, że nie nadszedł na to odpowiedni moment. Istotne znaczenie z pewnością ma tutaj opinia Polaków. Grono przeciwników euro nad Wisłą rośnie. Z niedawnego sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że zamiany złotówki na euro chce jedynie 23,3 proc. Polaków, podczas gdy 62,2 proc. się temu sprzeciwia. Zdania w tej sprawie nie ma blisko 15 proc. respondentów. Rok temu euro w naszym kraju sprzeciwiało się 61 proc. ankietowanych, a 26 proc. było na „tak".

Źródło: Interia.pl, Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...