ZUS przeliczy emerytury jeszcze raz. Te roczniki zyskają najwięcej
Wielu seniorów uważa decyzję ZUS w sprawie emerytury za ostateczną. Tymczasem świadczenie można przeliczyć na nowo – i to z wyraźnym efektem. Zdarza się, że po korekcie miesięczna kwota rośnie o kilkaset złotych. Kluczowe jest jednak, by przypomnieć sobie o pominiętych okresach pracy, odnaleźć brakujące dokumenty oraz uwzględnić składki opłacone już po przyznaniu świadczenia.
Przeliczanie emerytur
Największe korzyści odnoszą osoby, które po przejściu na emeryturę nadal pracowały. Każda dopisana składka zwiększa podstawę obliczeń, a wniosek o przeliczenie uruchamia aktualizację wysokości świadczenia. Drugą grupą są ci, którzy po latach odnaleźli świadectwa pracy lub potwierdzenia zatrudnienia z nieistniejących już zakładów – takie dokumenty mogą podnieść emeryturę nawet o kilkaset złotych. Przeliczenie dotyczy także osób, które nabyły wcześniejszą emeryturę, a dopiero potem osiągnęły ustawowy wiek – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Mechanizm wygląda tak: ZUS sumuje wszystkie zgromadzone składki – zarówno sprzed pierwszego świadczenia, jak i późniejsze – i waloryzuje je, uwzględniając wartość pieniądza w czasie. Następnie dzieli zaktualizowany kapitał przez statystyczny wskaźnik dalszego trwania życia. Im mniejsza liczba miesięcy do podziału, tym wyższa kwota wypłaty, dlatego efekt nowego wyliczenia bywa wyraźny.
Szczególne uprawnienie mają urodzeni w latach 1949–1959, którzy pobierali emeryturę przed 6 czerwca 2012 r. W ich przypadku ZUS traktuje przeliczenie jak pierwsze ustalenie świadczenia – z pełnym uwzględnieniem całego kapitału, w tym składek zebranych po wcześniejszej emeryturze, bez potrącania już wypłaconych kwot. Jeżeli nowe wyliczenie byłoby mniej korzystne, wysokość świadczenia pozostaje bez zmian – w praktyce można więc tylko zyskać.
Oddzielnym zagadnieniem są tzw. „czerwcowe emerytury” przyznawane w latach 2009–2019 osobom kończącym pracę w czerwcu. Z powodu zastosowania mniej korzystnej waloryzacji wiele świadczeń było zaniżonych o 200–300 zł miesięcznie. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego przygotowano ustawę przewidującą automatyczne przeliczenie bez wniosków. Podwyższone świadczenia mają pojawić się od lipca 2025 r., a wyrównania być wypłacone do końca marca 2026 r.
Ile można zyskać?
Ile można realnie zyskać? Średnie podwyżki po przeliczeniu mieszczą się najczęściej w przedziale 160–230 zł miesięcznie, zdarzają się jednak wyższe kwoty. Do tego dochodzi jednorazowe wyrównanie – nawet do 1800 zł za okres od lipca 2025 do marca 2026. Zmiany obejmą według szacunków 95–103 tys. osób, głównie kobiety z roczników 1954–1959 oraz mężczyzn urodzonych w 1949–1952 i 1954.
Nie w każdym przypadku ZUS działa z urzędu – często potrzebny jest wniosek ZUS-ER-WPS. Można go złożyć w placówce, listownie lub przez Platformę Usług Elektronicznych. To jedna z tych procedur, które mają realny finansowy sens: dla jednych oznacza dodatkowe 200 zł miesięcznie, dla innych więcej. W każdym przypadku to szansa na skorygowanie wyliczeń i trwałe podniesienie domowego budżetu.