"To dobra i zła wiadomość". Rybiński o odliczaniu kosztów reformy od długu

Dodano:
prof. Krzysztof Rybiński, fot. materiały prasowe
- Każda zmiana statystyczna liczenia długu i deficytu powoduje, że od razu obniżają się chęci przeprowadzenia prawdziwych reform finansów publicznych w Polsce - uważa prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista, rektor Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej w Warszawie. W piątek Komisja Europejska zgodziła się na odliczanie kosztów reformy emerytalnej od długu publicznego i deficytu sektora finansów publicznych.
- To dobra i niedobra wiadomość. Ta decyzja oznacza, że koszty reformy emerytalnej będą uwzględniane przy procedurze nadmiernego deficytu - komentuje Rybiński. Zdaniem profesora nie jest możliwe, żeby zmianie uległa definicja długu publicznego, który jest liczony zgodnie z  metodologią Eurostatu. - Proces zmiany definicji długu trwa kilka lat i jest bardzo skomplikowany. Wymagałby zmiany metodologii, statystyk itp.- tłumaczy Rybiński.

Według profesora, decyzja KE oznacza, że Polska "załatwiła sobie, że szybciej wypadnie z procedury nadmiernego deficytu". - Sam dług publiczny, raportowany będzie przez Eurostat i  Komisję Europejską jeszcze przez wiele lat według tej samej metodologii - przypomina ekonomista.

Zdaniem Rybińskiego, decyzja Komisji jest dobra, ponieważ polski rząd będzie mógł w wewnętrznych dokumentach pisać, że "dług jest taki i taki", co "może być dobre z punktu widzenia prezentacji wskaźników dla inwestorów". - Zła informacja jest taka, że każda zmiana statystyczna liczenia długu i deficytu powoduje, że od razu obniżają się chęci przeprowadzenia prawdziwych reform finansów publicznych w Polsce - ocenia prof. Rybiński.

zew, PAP

Szukasz prezentu na święta? Zobacz jakie prezentowe hity roku wybrał "Wprost"!

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...